Alon K. Raab: “Revolt of the Bats” (1995)
The medieval work, On the Criminal Persecution of Animals, provides in great detail the legacies of pigs, cows, sparrows, ravens, sheep, mules, horses and even worms, who brought destruction upon the human world. Animals disturbing church services, interrupting religious processions at their most solemn moment, and spoiling food supplies were common occurrences. As ancient traditions celebrating the sanctity of nature were rooted out and replaced by an anti-life world view, these animals were accused of being in league with demonic forces. The Christian courts held them responsible for their actions. The “criminals” were tried in regular courts of law, convicted and severely punished. In their pious zeal, the accusers missed the fact that the two-legged and four-legged beings were engaged in guerrilla warfare. They were revolting against humans who were attacking the rivers, valleys and forests. They were opposing the invaders who were engaged in that process of control, euphemistically called “domestication,” which, in reality, is enslavement and ecocide.
…
Średniowieczna praca, “O Karnych Procesach Zwierząt” przedstawia z dokładnymi szczegółami dziedzictwo świń, krów, wróbli, wron, owiec, mułów, konii a nawet robaków, które sprowadzały zniszczenie na ludzki świat. Zwierzęta zakłócające kościelne uroczystości, przerywające religijne procesje w ich najbardziej poważnym momencie, zanieczyszczające zapasy jedzenia, były to powszechne zdarzenia. W czasie kiedy pradawne tradycje celebrujące świętość natury były wykorzeniane i zastępowane przez przeciwny życiu obraz świata, te zwierzęta oskarżano o bycie w zmowie z siłami demonicznymi. Chrześcijańskie sądy kazały im odpowiadać za swe czyny. Ci “przestępcy” byli sądzeni w klasycznych sądach, skazywani i surowo karani. W swojej pobożnej gorliwości oskarżyciele nie zauważali iż dwunożne i czteronożne stworzenia przedsięwzięły walkę partyzancką. Była to rewolta przeciwko ludziom, którzy atakowali rzeki, doliny i lasy. Sprzeciw przeciwko najeźdzcom, zaangażowanym w proces kontroli, eufemistycznie nazwany “udomowieniem”, a będący w istocie zniewoleniem i ekozagładą.