“One of them was hailed by a large crowd when he entered a town; they tried to accompany the great saint; but on the road he publicly started urinating in an unlawful way so that all of them left him and no longer believed in his high spiritual rank”
***
“Jeden z nich wywyższony był przez wielki tłum kiedy wkroczyli do miasta, chcieli podążać za nim jako wielkim świętym, ale ten na drodze zaczął przy wszystkich mocz oddawać i wszyscy go opuścili i nikt już nie wierzył w jego duchową wielkość”
To be laughed upon, to be feared, ridiculed, to step out of the usual and accepted, to live on the edge, by the fence with the dogs. The essential concept that governs lifes of thousands of fakirs of South Asia is malamitiyya, the path of blame. It means hiding of piety, of spiritual status, under disguise of actions and appearance worth contempt in the eyes of those who focus on external, “to keep the majestic substance of the Malamati soul hidden from jealous eyes of fallen and decadent men”. That is why many Sufis have been and still are targeted by extremists, by the radicals who preach their high values and want to impose them on others. They have not only been ridiculed but often martyred. They smoke weed, sleep in the cementeries, joke, mock the authority, title each other maharaja, adorn with cheap jewellery and build hierarchy of beggars. The sense of humour, the laughter wrinkles, this is perhaps the most distinguishing trait, what makes them different from many sour faced men of the mosque.
***
Być wyśmiewanym, być powodem żartów, pogardy, strachu, wykroczyć poza to co zwyczajne, akceptowane i uznawane, żyć na krawędzi, pod płotem z psami. Jedna z najważniejszych idei która rządzi życiem tysięcy radykalnych muzułmańskich mistyków południowej Azji to malamatiyya, ścieżka winy. Oznacza ona ukrywanie pobożności, duchowego rozwoju pod przebraniem czynów i wyglądu wartego pogardy w oczach tych , którzy koncentrują się na zewnętrznych pozorach, aby, jak mówi o tym Ibn Arabi, “ukryć wspaniałą istotę duszy Malamati przed spojrzeniem upadłych”. Dlatego właśnie wielu sufi było i wciąż jest na celowniku religijnych hipokrytów, zawziętych radykałów którzy wciąż głoszą swoje wysokie wartości i chcą zmusić innych do ich kopiowania. Fakirzy są nie tylko obiektem żartów ale i prześladowań, na wsiach Bengalu czy Pakistanu zdarzają się wciąż lincze. Palą konopie, śpią na cmentarzach, żartują, wyśmiewają tych co dzierżą władzę, parodiują jej insygnia tytułują się nawzajem maharadżami i tworzą alternatywną hierarchię żebraków. Poczucie humoru, zmarszczki od śmiechu, to być może najbardziej odróżniające ich cechy od ponurej powagi wielu ze stałych bywalców meczetu.
As they never join the official Muslim prayers, and as they cook langar, free food for the poor, they remind me in some way of “Food Not Bombs” activists or some other of my punk friends from Europe who step outside the society of decency, but do more with no hope for reward than those who look down upon them.
***
Moi towarszysze podróży nie przestrzegają tradycyjnych wymogów codziennej modlitwy, nie interesuje ich meczet, gotują za to langar, posiłek dla biednych, czy dla każdego kto ma akurat ochotę, i przypominają mi w tym znanych z Polski aktywistów “Jedzenia zamiast Bomb”, czy innych punkowych przyjaciół, którzy opuścili społeczeństwo pozorów i przyzwoitości ale często robią więcej dla innych bez oczekiwania jakiejkolwiek nagrody niż ci którzy patrzą na nich z góry.
In fact, this is the theme often mentioned by Peter Lamborn Wilson, philosopher sympathizing with alterglobalist movement, also known as Hakim Bey , who also explores the world of Sufism. He suggest that the biggest weakness of the counterculture movement so accurate in its criticism of existing system, but unable to present coherent alternative, is the lack of spiritual grounding. the ability to combine rebellion and positive solution.
***
Ten motyw radykalnej duchowości jest zresztą często poruszany przez Petera Lamborn Wilsona, filozofa sympatyzującego z ruchem alterglobalistycznym, znanego także jako Hakim Bey z powodu swoich eksploracji świata sufizmu. Sugeruje on, że najwiekszą słabością kontrkulturowego ruchu, tak celnie krytykującego istniejący system, ale niezdolnego do prezentacji spójnej alternatywy, jest brak duchowego pierwiastka, umiejętności połączenia rebelii i pozytywnych rozwiązań.
From the tattered notebook I carried on this journey I present you a short note and some of Maharajas I met :
“Love, brotherhood, service, respect, trust, belonging to the outcasts, common camp at the backsides , far from official entrance, sharing each Sprite, street level, beggar style, beggar-kings”
***
Ze swojego zniszczonego notesu z tej podróży na koniec zamieszczam tu krótką notkę i paru z prawdziwych maharadżów jakich spotkałem :
” Miłość, braterstwo, służba, respekt, zaufanie, przynależność do outsiderów, wspólne obozowanie na tyłach dargi, dzielenie się Spritem, na poziomie ulicy, jak żebracy, czasem żebracy, z respektem, żebrak-king ( maharaj )”