From the series about ayahuasca shamans of South America, masters and students. /// Z serii o ayahuaskowych szamanach z Ameryki Południowej, mistrzowie i uczennice.
…
…
Featuring Taita Marcelino from Sibundoy, Colombia, Juan de La Cruz, Bajo Talag & Quito – Ecuador, and don Joel – Caserio del Huambe, Iquitos, Peru. Contact details in separated posts dedicated to each curandero.
…
Wystąpili Taita Marcelino z Sibundoy w Kolumbii, Juan de La Cruz, Bajo Talag & Quito – Ekwador, oraz don Joel – Caserio del Huambe, Iquitos, Peru. Namiary w poszczególnych historiach poświęconych każdemu z szamanów.
Od świtu, a nawet wcześniej, do późnej nocy, Badi jest na nogach i działa. Gotuje, na śniadanie o 6 rano chce karmić swych gości trzema daniami i szklankami wódki z winogron, biega po swym wielkim czeczeńskim domu, po swej pieknej wsi w dolinie Pankisi, przed meczetem gada z pokornie słuchającymi jej twardymi mężczyznami jak z małymi chłopcami, dba o inne kobiety, organizuje je, motywuje. Jest jedną z prowadzących zikr, suficki rytuał częściowo zapomniany nawet przez mężczyzn, a tu kultywowany przez kobiety. Wschodnie głosy, Wschodnia Europa żeni się tu z Centralną Azją. Pogodzenie, pokój, współistnienie. To pasja Makwały Margoszwili, bo tak naprawdę nazywa się Badi. Założycielka i kierownik folklorystycznego zespołu Daimoakh, prezentującego czeczeńską tradycję, prezes fundacji Marszua Kawkaz, co znaczy Pokój dla Kaukazu. W tym co śpiewają, w tym co robią, w tym kim są, jest ciepło i pokój, miłość dla swoich i dla gości, tu znajdziecie sedno tego czym jest sufizm w praktyce, tu znajdziecie babciną i kaukaską gościnność. Wielki projekt Badi to rozkręcanie agroturystyki, chce przynieść dochód regionowi a zarazem otworzyć relacje między ludźmi stąd i zewnątrz, między ludźmi po prostu, zbudować mosty między kulturami. Tyle tylko że kiedy po tygodniu pobytu usiłujemy za gościnę zapłacić, żaden sposób nie skutkuje. Musimy w końcu ukryć pieniądze pod poduszką, znajdzie je pewnie następnego dnia, podczas codziennej krzątaniny dla lepszego świata. Badi, organiczna kobieta, kobieta stąd, a zarazem ze świata. Szacunek.
***
From the early morning late into the night, Badi is on her feet and she is at work. She is cooking, at 6 AM she wants to feed her guests with three courses and glasses of grape vodka, she runs around her giant Chechen house, and around her beautiful village in Pankisi valley, in front of the mosque she chats with tough men who listen to her humble like little boys, she takes care of other women, organizes them, motivates. She is one of the leaders of zikr, Sufi ritual, partially forgotten and abandoned, even by men, and here carried on by women. Eastern voices, here Eastern Europe marries Central Asia. Acceptance, peace, coexistence. This is passion of Makvala Margoshvili, for this is real name of the one everybody calls Badi. She is a founder and leader of folk band Daimoakh, protecting Chechen tradition, chairwoman of Marshua Kawkaz, which means Peace for Caucasus. In the lyrics of their songs, in what they do, in whom they are, there is warmth and peace, love for own kind and for guest, here you can find the essence of what Sufism is in practice, here you will find archetype of grandmothers and hospitality from Caucasus. The great dream project of Badi is development of agrotourism, she wants to bring some income into poor region, and at the same time open relations between people from here and from outside, simply between people, to build yet another bridge bewteen cultures. The only problem is that when after staying with her for nearly a week, when we try to pay, there is no way she will accept any money. We try different tricks, and fail, finally, we have to place cash under pillow in our bedroom, Badi will probably find it next day after we have left, during her everyday work for better world. Badi, the organic woman, woman from here, and at the same time, from the world. Respect.
“Serdecznie pozdrawiamy wszystkich znajomych i nieznajomych ludzi, którzy współczują naszemu nieszczęśliwemu losowi. W tej obecnie ciężkiej sytuacji byliście z nami i wspieracie nas, abyśmy mogli zrealizować nasze idee, które były do tej pory zamknięte w wielkiej skrzyni. Byliśmy bezradni, nie wiedzieliśmy jak realizować nasze pomysły! Za dzisiejszą radość i nadzieję, jaką nas obdarowaliście – Bóg odwdzięczy Wam dobrem!
Dzięki założeniu bazy turystycznej (otwarciu działalności agroturystycznej) pokonamy naszą biedę i problemy. Uruchomimy małe przedsiębiorstwa, w których zatrudnimy ludzi.
Poprzez kupowanie naszych filmów, tradycyjnych wyrobów ludowych, przyjazd turystów do Pankisi, chcemy przekształcić Pankisi, które mogło zostać obszarem konfliktu, w obszar kurortów turystycznych na skalę światową, które będą miejscem spotkań ludzi miłujących pokój na świecie!
Dzięki dochodom z agroturystyki będziemy mieli możliwość rozwinięcia charytatywnej działalności dla sierot, dzieci bez opieki rodziców i ludzi bez zabezpieczenia socjalnego. Kiedy już będziemy silni, staniemy na nogi, chcielibyśmy aby nasza jałmużna („zakat”) docierała do potrzebujących, abyśmy sami mogli w innych zagrożonych miejscach odwzajemniać się pomocą w taki sam sposób jak wy. To będzie nasz wkład w osiągnięcie pokoju na świecie!
Kiedy już będziemy mieli środki, zorganizujemy w różnych zakątkach naszej planety „Marsz Pokoju”, na występach festiwalowych będziemy występować z hasłem: „Porzućcie wojnę! Niech zapanuje pokój na świecie!
Dzięki pokazom naszej kistyńskiej kultury i sztuki chcemy pociągnąć za sobą, zainteresować inne narody! To będzie nasz wkład w historię XXI wieku jako wieku pokoju, a nasz ruch stanie się symbolem sukcesu i osiągnięcia bezchmurnego nieba na ziemi.
Pragniemy abyście przyjechali do nas i zobaczyli wszystkie piękne i atrakcyjne miejsca w Pankisi, odpoczęli w bajkowej scenerii i odetchnęli pełnym świeżości powietrzem!
Przez to, że kochamy Polaków, nie zabraknie im rodzinnego ciepła i miłości u nas!
” We convey our regards to all those of you who sympathise with our unhappy fate, whether we know you or not. In the present situation you have been with us and supported us, so that we could bring to life our ideas, which up to date have been locked away in a big chest. We’ve been hopeless, not knowing how to make our ideas come true! God will bless you for the joy and hope we’re enjoying today thanks to you!
Due to the establishment of tourist accommodation facilities (initiating farm tourism activity) we will conquer poverty and difficulties. We will start small businesses which will provide work opportunities. If you purchase our films and traditional folk-related products or visit Pankisi, we’ll be able to transform the place, susceptible to becoming a conflict zone, into an area rich in global-scale tourist resorts, a meeting place for all peace-loving people!
Thanks to the receipts from farm tourism we’ll have the opportunity of developing charity helping orphans, unattended children and people with no social support.
When we are firmly on our feet, we’d like our alms (“zakat”) to reach the most needy so we can offer the support we have received from you in dangerous places. This will be our contribution to the struggle for world peace! Once we have obtained necessary resources, in various parts of our planet we’ll organise a “Peace March”, and at festival performances our banners we will be displaying the slogan “Make love not war!” Let there be peace in the world!
By means of our displays of Kist culture and art we want to attract and interest other nations. This will be our contribution to the history of the 21st century – the century of peace – and our movement will become a symbol of success as well as the efforts to have a cloudless sky over our heads.
We’d like you to visit us and see all the beautiful and attractive places in Pankisi, and rest in the picturesque scenery, enjoying our uniquely fresh air!
Some time ago I posted here results of game, when digging in photo archives I was coming across multiple files with the same number, photos taken in various times and locations. I had random numbers and then posted such pairs together. Yesterday, when searching for something else, I typed 2327, and three women came up, side by side, Morocco, Cambodia and India. I couldn’t resist to present them here, this is what I love about jumping around the world, incredible richness and diversity.
***
Jakiś czas temu zamieściłem tutaj rezultaty pewnej zabawy. Kiedy kopiąc w swych fotoarchiwach napotykałem na wiele plików o tych samych numerach, zdjęcia z różnych okresów i miejsc, postanowiłem wybrać przypadkowe numery i zestawić w pary. Wczoraj szukałem pewnej fotografii, o numerze 2327, i kiedy w wynikach wyszukiwania pojawiły się koło siebie takie oto trzy panie, nie mogłem powstrzymać się od ich zaprezentowania. Maroko, Kambodża i Indie, selekcja od losu , nieskończone bogactwo i zróżnicowanie świata, który kocham.