[ Algeria, November 2012 / Algieria, listopad 2012 ]
“O day, arise! The atoms are dancing.
The souls are dancing, overcome with ecstasy.
I’ll whisper in your ear where their dance is leading them.
All the atoms in the air and in the desert know well, they seem insane.
Every single atom, happy …or miserable, becomes enamoured of the Sun, of which nothing can be said.”
***
“Dniu wstań ! Atomy tańczą
Dusze tańczą, opętane ekstazą
Wyszeptam ci w ucho gdzie prowadzi ich taniec.
Wszystkie atomy powietrza i pustyni dobrze wiedzą, zdają się szalone.
Każdy atom, szczęśliwy czy nie, zakochuje się w Słońcu, o którym nie da sie już nic powiedzieć”
Jalal ad-Din Rumi
Desert can be creator of surreal landscape of that kind you rarely walk even in your dreams. It is a giant monument to constant flow, change, but the change which rhytm is the slowest, as water flows fast and changes its shape from moment to moment, so rock takes millenia, but eventually, carved by sun and wind it crumbles, erodes, turns into smaller rocks, and even smaller, then into sand, that forms dunes, moves with wind and brings more mountains to their knees. Because the process is so slow and, to use a common word now, organic, the results do not evoke that grief and anguish you would have looking at ruins of Kabul. This is as gentle decay and destruction can get.
***
Pustynia może tworzyć krajobraz tak surrealistyczny jaki nawet w swoich snach rzadko mam okazję przemierzać. To ogromny pomnik stałej zmiany, ale zmiany o najwolniejszym rytmie, tak jak woda płynie szybko i zmienia swój kształt i formę z momentu na moment, tak skale zabiera to tysiące lat, ale ostatecznie, rzeźbiona przez słońce i wiatr kruszeje, eroduje, rozpada, zamienia w mniejsze skały, i jeszcze mniejsze, potem w piasek, który formuje diuny, i razem z wiatrem kolejne góry zamienia w siebie. Trudno tutaj nie widzieć życia w tym co dzieje się nawet z tak twardą materią. Ponieważ proces jest tak powolny, aby użyć aktualnego bardzo teraz słowa, organiczny, jego rezultaty nie wywołują w obserwującym takiego smutku jak ruiny Kabulu. To rozkład i zniszczenie w najbardziej miękkiej i ostrożnej formie.
***
***
[ Algeria, November 2012 / Algieria, listopad 2012 ]