It all depends on intention, what do I want to say, why do I want to say… And then you read it as you want to read, as you are trained or prejudiced. Is it water, or is it vodka, because he has criminal tattoo and lives in gypsy camp?
***
To wszystko zależy od intencji, co chcę powiedzieć, czemu chcę to powiedzieć… A potem i tak czytacie czy oglądacie tak jak chcecie, odbieracie tak jak wasz trening czy uprzedzenia każą. Czy on pije wodę, czy też jest to wódka, bo przecież ma przestepczą dziarę i żyje w cygańskim obozie…?
Did I place that doll on the couch or it was there already? How can you tell? Can you trust me? If those fuckers from establishment and serving them media dogs cheat you all the time? If you live mostly in virtual world built of movies, TV series, and fed by ad prostitutes, manipulated by false doctors, in reality you assume to be fake.
***
Czy to ja umieściłem te lalkę na kanapie czy też już tam była? Skąd możecie wiedzieć? Czy możecie mi zaufać? Jeżeli te skurwysyny z góry oszukują was non stop, razem z ich medialnymi pieskami? Jeżeli żyjecie przecież głównie w wirtualnym świecie zbudowanym z filmów, seriali, karmieni przez dziwki reklamowe, manipulowani przez fałszywych lekarzy, w rzeczywistości która wręcz domyślnie jest iluzją.
Is he a good father doing his best while you are always away on business or “how can children live like that” and “something must be done”, which is really a version of what I heard many times “I will not visit India or Africa as I can not watch people so poor”. “I can not check how is it , so I will make it up.”
***
Czy to dobry ojciec, starający się jak może, kiedy ty ciągle jesteś “na nadgodzinach”, czy też “to niedopuszczalne aby dzieci tak żyły” albo “coś z nimi trzeba zrobić”, które to w sumie jest wersją tego co słyszałem wielokrotnie – “nie mogę odwiedzić Indii czy Afryki bo nie mogę patrzeć na biednych ludzi”. “Nie mogę sprawdzić jak jest, więc sobie wymyślę.”
So I will shoot , and many others will, as they live, drink, eat, and then you will do as you already believe and “know better”, according to fixed beliefs that rarely change, according to a tunnel of reality you live in. And these people are not stupid, they know we all have our small businesses. Money, ego boost, escape from own problems, curiosity. They told me in very natural, casual way about a photographer they chased away, after a few weeks of his hanging around. He just couldn’t know his limit, he would raise his camera at any activity, “like when we went to the loo, when we start chopping carrots, and when we start to eat”.
This is precisely why I don’t like to work in a place where many photographers been before, I feel why should it matter I might make a better frame, I fear they see me through as a voyeur.
***
Więc będę fotografował, i wielu innych też, jak żyją, piją, jedzą, a potem zrobicie i tak według tego jak już wierzycie i “wiecie lepiej”, zgodnie z przekonaniami które rzadko się zmieniają, zgodnie z tunelem rzeczywistości w jakim żyjecie. A ci ludzie nie są głupi, oni wiedzą że mamy swe małe interesiki. Kasa, pompowanie ego, ucieczka od własnych problemów, ciekawość. Powiedzieli mi, w bardzo zwyczajny, naturalny sposób o fotografie którego przegnali, po paru tygodniach jego kręcenia się. Po prostu nie umiał rozpoznać granic, podnosił swój aparat na każdą aktywność, “kiedy szliśmy do kibla i kiedy zaczynałam kroić marchewki i kiedy zaczynaliśmy jeść…”
To właśnie dlatego nie lubię pracować w miejscu w którym wielu fotografów było wcześniej, wydaje mi się że to nie ma znaczenia że mógłbym wycisnąć lepszy kadr, lepszą klatkę. Obawiam się że widzą mnie na przestrzał, a ja widzę się jako podglądacza.
When I was the in that camp, another crew of “documentary filmmakers” came there… They have been shooting for weeks already, what supposed to be documentary about a dancing handicapped girl but what I heard from one of the families who told them to stay away, they ve been too poking their lenses wherever possible. When I came to see and chat with them, I could see the look in their eyes, and I could hear “go away”. I was spoiling “their” situation, invading “their space”, even if I didn’t take my camera out, there was always a threat I could shoot “their gypsies”. I have seen that colonial attitude of journalists owning the poor subjects too often to be surprised.
***
Kiedy byłem w tym obozowisku, inna ekipa dokumentalistów pojawiła się tam. Kręcili już od iluś tygodni, miał to być dokumentalny film o upośledzonej, tańczącej dziewczynce, ale z tego co słyszałem od jednej z rodzin, które kazały im się trzymać z dala, wciskali swą kamerę gdzie się dało. Kiedy podszedłem popatrzeć i pogadać z nimi, widziałem te miny, usłyszałem “odejdź stąd”. Psułem “ich sytuację”, najechałem “ich teren”, nawet jeżeli nawet nie wyciągałem aparatu, i tak mogłem patrzeć, czy nie daj Boże sfotografować “ich Cyganów”. Widziałem takie kolonialne podejście dziennikarzy uważających biedne obiekty swej pracy za swą własność zbyt wiele razy aby być zaskoczonym.
Abundance of image technology, which can be a threat to “professional” photographers, can however solve this weird situation, and I would love to see tribal people in Africa documenting fat and sweating tourists in their expedition clothes. Some time in the future, the gypsies will shoot you too.
***
Obfitość technologii, która przez “profesjonalnych” fotografów może byc traktowana jako zagrożenie, może pomóc rozwiązać tą dziwną sytuację. Myślę, że niedługo nadejdzie dzień kiedy plemienne społeczności w Afryce będą swymi telefonami dokumentować grubych, przepoconych turystów a któregoś dnia, Cyganie sfocą i ciebie.
[ Hanging out with gypsies from Wrocław, Poland. Summer 2013. / Szwendanie się z Cyganami z Wrocławia. Lato 2013. ]