światosław / tales from the world

ariadne

August 28th, 2016

 

 

Racjonalność / rozum jest cechą kojarzoną z męskością nie dlatego, iż mężczyźni są bardziej do niej zdolni, ale ponieważ szerzej ją aplikują. Uogólniając, mężczyźni naszej kultury używają rozumu w większej ilości sytuacji niż kobiety, nawet, a zwłaszcza w sytuacjach w których jest to nie na miejscu. Jeżeli dostrzegamy w racjonalności oznakę oddzielenia, wówczas męska tendencja do jej nadużywania jest dowodem bardziej ekstremalnej separacji męskiej płci. Kobiety ( i bardziej ogólnie, kobiecość, wliczając w to wewnętrzną kobiecość obu płci ) oferują nam, mężczyznom drogę ponownego złączenia z biologią, emocją i intuicją od których rozum nas oddzielił.

 

 

 

 

 

 

 

 

Jak mitologiczny grecki bohater Tezeusz błądzimy w labiryncie racjonalności i ego w którym czai się potwór gotowy nas pożreć. Minotaur to bestia z ludzką głową, twarzą rozumu ponad popędami biologii. Składamy mu ofiarę, jak Ateńczycy, z najlepszych i najbardziej utalentowanych z naszej młodzieży. Kiedy już zagubiliśmy się w labiryncie, jedyną drogą na zewnątrz jest podążenia za ratunkową liną jaką oferuje tylko Kobieta.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jestem dobrze zaznajomiony z labiryntem racjonalności, ponieważ żyłem w nim przez wiele lat. Aplikując najpierw logikę do jakiejkolwiek sytuacji, tłumiąc emocje i używając rozumu, uważałem się za bardziej kognitywnie rozwiniętego, bardziej inteligentnego od większości innych ludzi. Wyższy rodzaj człowieka, bardziej naukowy, bardziej racjonalny, innymi słowy, lepszy. Działałem z umysłu, który był wyższy, raczej niż z emocji, będących niżej. Stosując we własnym życiu rozum, podążałem za ideałami oświeceniowych filozofów, którzy myśleli, że nowa Era Rozumu przyniesie doskonałe społeczeństwo. Rozum miał być wszechmocnym narzędziem, które rozwiązałoby wszystkie problemy świata.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Możecie sobie prawdopodobnie wyobrazić niektóre z nieszczęść jakie na mnie spadły, gdy podążałem za moją osobistą Erą Rozumu. Stępiając swe emocje mogłem podejmować decyzje jedynie porównując jedną listę “racji” ( za ) z inną ( przeciw ). Bardzo ciężko próbowałem “zrozumieć rzeczy”, ale w jakimkolwiek kierunku podjęte, moim decyzjom brakowało tej pewności która towarzyszy wyborowi podjętemu w zgodzie z sercem. Gnębiły mnie wątpliwości i byłem niezdolny podążyć całym sercem za którąkolwiek z decyzji. Stawałem się sparaliżowany niezdecydowaniem przed, i wątpliwością po tym kiedy jakąś decyzję udało się podjąć. Aby skompensować swoje znieczulenie, tworzyłem rozległe, skomplikowane sieci powodów i uzasadnień dla wzmocnienia swych decyzji, ale niezależnie od tego jak bardzo się starałem, czułem się jabym beznadziejnie dryfował.

 

Dużo później zrozumiałem, że wszystkie moje powody/racje – były racjonalizacją wyborów już podjętych, nieracjonalnie, opartych na czymś nieświadomym i nieodczutym. Wydobycie na światło ukrytych determinant moich wyborów stało się pilnym priorytetem. Jeżeli nie z racjonalnych powodów, to dlaczego robię to, co robię?

 

 

Charles Eisenstein, “Ascent of Humanity” ( 2007 )

 

 

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.

Proudly powered by WordPress. Theme developed with WordPress Theme Generator.
Copyright © światosław / tales from the world. All rights reserved.