światosław / tales from the world

Azawad

April 12th, 2012

 

 

 

Sahara is friendly ground to weird and surprising stories. It hides mystery even in the age of satellite surveillance. It is not clear from where the people who now control Timbuktu came. What is certain, half of Mali, one of more stable countries of West Africa is now out of government control. Oh, wait, there is no real government now, president Toure was toppled in military coup by angry army officers who are losing control in war against Tuareg uprising. Tuaregs, strengthened by comrades returning from Libia after deserting Kaddafi army with lots of arms, advanced their rebellion to a new stage, managed to wrestle half of country from their former black slave tribes, and declared first Tuareg state in the world, Republic Azawad. Not for long. Recently the Ansar al-Din, as they call themselves, Defenders of Faith, riding on the tanks claimed Timbuktu for themselves and quickly declared in interview with Al Jazeera, that their attitude towards Azawad is “the same as to all republics, we do not concern ourselves with them, we are interested in spreading Islam”. And sharia law, starting from Timbuktu, a city where only few months ago, in January 2012 another edition or multinational world music Festival au Desert was held. Now music is illegal and women have to start shopping for veils, unthinkable in Tuareg culture. Welcome to chaos of Arab spring spreading south.

 

These are images from Kidal, homeland of Tuareg culture, center of Azawad, home of Grammy winners, the Tinariwen.

 

***

 

Sahara to doskonały teren do wylęgania się dziwnych i zaskakujących opowieści, tajemnica ma się dobrze nawet w epoce satelitarnego podglądactwa. Nie jest jasne skąd wzieli się ludzie którzy rządzą teraz Timbuktu. Jedno jest pewne, połowa Mali, jednego z bardziej stabilnych do niedawna zachodnioafrykańskich krajów jest poza kontrolą rządu. Poprawka, nie ma już rządu, prezydent Toure został obalony w zamachu stanu przez wściekłych oficerów tracących kontrolę nad wojną z rebelią Tuaregów. Ci nomadzi, wzmocnieni przez towarzyszy wracających po latach służenia w armii Kadafiego ze sprzętem i uzbrojeniem,  rozwinęli tlącą się od lat partyzantke w otwarte powstanie, wyrwali połowę kraju swym dawnym niewolnikom rządzącym stolicą na południu, i ogłosili powstanie pierwszego tuareskiego kraju na świecie, republiki Azawad. Nie na długo. Ostatnio Ansar al – Din, jak nazywają siebie ci dziwni panowie w brodach, Obrońcy Wiary, wjechali na czołgach do Timbuktu wypierając tuareskich partyzantów, i w wywiadzie dla reportera Al Jazeery ogłosili że ich stosunek do Azawad jest “taki sam jak do innych republik,  nie interesują nas, zajmujemy się szerzeniem Islamu”. Nowe prawo dla Timbuktu to sharia, miasto które jeszcze w styczniu 2012 gościło kolejną edycję Festival au Desert, międzynarodowe święto muzyki świata, jest teraz pod kontrolą smutnych panów dla których muzyka jest dziełem szatana. Kobiety muszą zacząć rozglądać się za jakąś gustowną szmatą na twarz, coś nie do pomyślenia w matriarchalnej kulturze Tuaregów gdzie to panowie zakrywają się przed obcymi. Witamy w świecie arabskiej wiosny rozlewającej się na południe.

 

Zdjęcia pochodzą z Kidal, nieformalnej stolicy malijskich Tuaregów w sercu pustyni i republiki Azawad, domu zwycięzców Grammy, Tinariwen.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Talk what you like about respecting cultural difference, but do they also know it, fanatics influenced by globalization disease coming not only from MTV but also from Arab TV stations broadcasting aggresive Islam of the Gulf? When we tell women wearing sacks is not so good idea, this is European neocolonialism and paternalism, when bearded preachers coming from Pakistan to Mali tell women of there they must do it, this is cultural difference that must be respected? Isn’t making that kind of distinction exactly a typical paternalistic simplification of us and homogenous “them”?

If this woman is forced to wearing veil , this is not cultural heritage we must accept without questioning, this is cultural rape, ideology spread by force, it has happened before many times in history ( what those preachers of ever Christian Europe like to forget ) , it will happen again, but let us be aware of it.

 

***

 

Gadajcie co chcecie o respektowaniu różnic kulturowych, ale czy oni też o tym wiedzą, fanatycy pod wpływem wirusa kulturowej globalizacji rozsiewanego nie tylko przez MTV ale i arabskie stacje telewizyjne nadające propagandę agresywnego islamu z zatoki Perskiej. Kiedy my mówimy, że nie uważamy ubieranie kobiet w worki za dobry pomysł, to jest to neokolonialistyczne pouczanie i etnocentryzm, ale kiedy brodaci kaznodzieje z Pakistanu przyjeżdżają do Mali aby “nawracać” tuareską starszyznę a potem mówić ich kobietom że te worki mają na głowę naciągnąć, to jest to kulturowa specyfika jaką musimy respektować?  Czy robienie takich rozróżnień nie jest właśnie takim paternalistycznym uproszczaniem , dzieleniem świata na “nas” i jednorodnych “innych”?

Jeżeli ta dziewczyna poniżej zostanie zmuszona do przykrycia twarzy, to nie jest to kulturowe dziedzictwo jakie trzeba zaakceptować bez pytań, to kulturowy gwałt, ideologia wymuszana siłą, zdarzało się to wielokrotnie wcześniej w historii ( o czym obrońcy “odwiecznie chrześcijańskiej” Europy zdają się zapominać ) , i będzie się zdarzać w przyszłości, ale bądźmy tego świadomi.

 

 

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.

Proudly powered by WordPress. Theme developed with WordPress Theme Generator.
Copyright © światosław / tales from the world. All rights reserved.