światosław / tales from the world

 

Coraz bardziej mam w dupie oryginalność. Współczesna fotografia, czy sztuka ogólnie wielbi koncept, wykwit ego, pogon za oryginalnością to inna odmiana wyścigu szczurów którym się brzydzę, to droga wprost do przepaści alienacji, nigdy  nie wiemy czy ktoś nie wygryzie nas z pozycji “naj”, jeżeli postrzegamy swój przekaz jako taki co ma być unikalny, jeżeli myślimy ze mówimy albo chcemy mówić coś innego, nasze ja ma mówić, JA i moje dzieło, mój płód.

Interesuje mnie archetyp, mitologia, dostrzeganie momentów które i tak istnieją, opowiadanie historii uniwersalnych które się dzieją i tak , ktoś je powinien opowiedzieć, to mogę być ja ale nie muszę, bo one istnieją niezależnie ode mnie, istniały i będą istnieć, swoja role widzę tylko jako kolejny kanał przekazu, naczynie, tłumacz, jak dawny storyteller, cuentacuento, pokornie chce przyznać ze to nie sobie zawdzięczam ze świat istnieje i to ogromny przywilej go pokazywać , pokazywać piękno. Nie miałbym nic przeciwko pracowaniu jako malarz miniatur na dworze sułtana wg odwiecznej , niemalże świętej konwencji, mógłbym być gawędziarzem na targu, gdybym urodził sie gdzieś indziej, kiedy indziej, gdybym był innego rodzaju narzędziem, bo tym właśnie chce być.

Pogon za zachciankami ego daje czasowe zaspokojenie ale widzę już teraz, i szczęśliwy jestem ze juz teraz, ze w ostatecznym rozrachunku oznacza cierpienie z oddzielenia. Widzieć, a w pełni postępować w zgodzie z takimi wnioskami to niekoniecznie dwa te same miejsca, dzieli je daleka , trudna droga ale szczęśliwy jestem ze wiem iż istnieje. Ważne aby pamiętać. Stad tez ten wpis, kolejny ślad aby w razie czego samemu sobie przypomnieć, albo żeby ktoś kiedyś mógł wytknąć mi niespójność.

4 Responses to “Słowo na niedzielę ( do samego siebie )”

  1. bartolini

    otwórz się, a świat się dzieje… Zawsze mnie zastanawia skąd to się bierze, że człowiek pragnie go układać…

  2. Maciek

    Niespójne będzie wytykanie czegokolwiek komuś kto myśl skierował do siebie. Gdybym miał z kims o tym rozmawiać to powiedzialbym, że boję się sam sobie zadawac pytanie po co robię zdjęcia. Czuję ,że poza najprostszą odpowiedzią: bo lubię musiałbym też przyznać ,że jest to też potrzeba ego. Tak więc pycha,egoizm,komformizm, siła,zew owinięte w zasłonę misji, filozofii, “potrzeby”, ale też przwileju czy zwykłej pasji. Kolejna aktywność podobna do puszenia pióropusza, zebrania stada i pędzenia z własną grupką. I ego staje się kolorem piór, wabiącą płetwą, świergotem i zapachem- kumulacją znanych zachowań ze świata przyrody. Porzucić to? Przestać patrzeć,odzywać się- komunikować. Wyzbyć nie narzuconych przez nikogo potrzeb? Umrę i się nie dowiem.

  3. swiatoslaw

    oczywiscie maciek, dokladnie tak jest, zapewne przyczyna pierwotna robienia tego co robie, bycia dokumentalista czy obserwatorem to juz istniejaca wczesniej alienacja, pozostaje mi po zauwazeniu tego ja minimalizowac, pilnowac sie, zadawac sobie caly czas pytania, nawet jesli tak jest, byc tego swiadomym, na bazie tego mozna rozne decyzje podjac, wlacznie z porzuceniem kiedys, a czemu by i nie.

  4. michał korzeniewski

    czyli interesuje cię natura a nie towar, który jest słowem zaklęciem dla wszędobylskiego ekshibicjonizmu? z moich (tylko i wyłącznie : ) doświadczeń wnioskuję, że nirwany to w przysłowiowej stolycy nie da się osiągnąć.

    wszechobecna różnorodność form czegoś, co już samo w sobie jest różnorodne to współczesny paradoks, bo z jednej strony można zaobserwować jak nieograniczona może być ludzka wyobraźnia i sposoby jej wypowiadania, realizacji (jakiekolwiek) a z drugiej jak przy tym wypowiadaniu się współczesnego człowieka (na proste acz nieproste tematy jak miłość, nienawiść, prawda, fałsz i tak dalej) oddala się on co raz bardziej od tego co proste i ważne i co sam w swoich przekazach deklaruje jako źródło poszukiwań. przypomina mi się stary ale cholernie dobry tekst “Kochaj Mnie” Armii i fragment “Każdy bawić się chce, każdy cieszyć się chce. Kto ma płakać więc? Nie dostrzega się łez”.

    w zupełnie dobrej, niekoniecznie “niedzielnej” wierze powiem – wędrujmy dalej…

Leave a Reply

Proudly powered by WordPress. Theme developed with WordPress Theme Generator.
Copyright © światosław / tales from the world. All rights reserved.