światosław / tales from the world

Posts tagged:

ayahuasca

ayahuasceros : roger neyra

June 18th, 2013

One of my reasons to come to Pucallpa was to meet Roger who runs “Ayahuasca Peru Healing Center” ( as well as another FB site “Ayahuasca Peru”, what is that thing with this multiple online presence of Peruvian ayahuasceros ? )

 

***

 

Jednym z moich powodów aby przyjechać właśnie do Pucallpy było spotkanie z Rogerem prowadzącym Ayahuasca Peru Healing Center ( oraz inną Facebookową stronę Ayahuasca Peru, co jest z tymi peruwiańskimi ayahuaskeros i ich hiperaktywnością w necie? )

 

 

 

 

Roger drew my attention with lots of posts related to Sufism, so I wrote to him and found out that he belongs to Nakshbandi tariqa, which has a community in Argentina, where he lives part of the year. I found this intriguing because of my work with the Sufis, and especially because of my interest in dissolving boundaries.  Finding connections and shortcuts between different paths has been my passion for quite a while. Unlike scriptural Muslims, Sufis across the world often use psychoactive plants as spiritual tools, and building a bridge between India, for example, and South America seems like an exciting option. I have already been contacted before by Sufi assistant of Cristobal Jodorowsky , I also heard about ayahuasca ritual to be organized during Kumbh Mela in Haridwar. So meeting ayahuascero from Peru who is at the same aware and open to distant spiritual tradition was a good way to start in Pucallpa.

Roger was born in the northern coast of Peru, home to San Pedro , another plant he works with, has an Argentinian wife and a son named Rumi. He leads ayahuasca ceremonies in Argentina, but in his centre in Pucallpa, on the other bank of Laguna Yarinacocha, he only assists as facilitator, saying that in the homeland of Shipibo maestros he lets maestros do the job. Some of those working with him will be described in separate posts, let me only mention Alejandrina.

 

***

 

Roger przyciągnął moją uwagę sporą ilością postów związanych z sufizmem, więc napisałem do niego i okazało się że przynależy do tariki Nakszbandi, i mieszka część roku w ich wspólnocie w Argentynie. Wydało mi się to intrygujące z powodu mojej pracy z sufizmem, a przede wszystkim z powodu mojego zainteresowania rozpuszczaniem granic. Szukanie połączeń i skrótów między różnymi ścieżkami jest moją pasją już od dłuższego czasu. W przeciwieństwie do obsesyjnie i dosłownie czytających Pismo muzułmanów, sufi w wielu rejonach świata używają psychoaktywnych roślin jako narzędzia rozwoju duchowego, a budowanie mostów między, dajmy na to Indiami a Ameryką Południową wydaje się bardzo ekscytującą opcją. Kontaktowali się już ze mną wcześniej argentyńscy sufi, na przykład asystent Cristobala, syna Alejandro Jodorowskiego, słyszałem także o ayahuaskowym rytuale który miał być zorganizowany podczas Kumbh Meli w Haridwarze. Spotkanie z ayahuaskerem z Peru który świadomy i otwarty jest na odległe religijne tradycje było dobrym punktem zaczepienia w Pucallpie.

Roger urodził się na północnym wybrzeżu Peru, ojczyźnie San Pedro, innej roślinie z która teraz pracuje. Ma argentyńską żonę i syna o imieniu Rumi. Prowadzi ayahuaskowe ceremonie w Argentynie, ale w swoim ośrodku w Pucallpie, na drugim brzegu jeziora Yarinacocha, jedynie asystuje, twierdząc, że w ojczyźnie mistrzów Shipibo woli pozwolić działać mistrzom. Niektórzy z pracujących dla niego będą opisani w oddzielnych notkach, jak chociażby Alejandrina z poniższego zdjęcia.

 

 

 

 

His centre is one of ever growing number of outposts of ayahuasca tourism, booming in Peru now. That means you will have some degree of comfort, not everyone wants to go experimenting deep into the jungle or slums of Iquitos. The place is isolated from the noise of city ( although sound of weekend discos of Pucalpa can be heard over the water ), surrounded by lush vegetation and clean.  It is much more suited to those on the budget than lodges of Iquitos, and it is quite easily accessible on by boat so you can come to mainland and check your emails even if doing month long diet. A good rest after ceremony is something valuable too.

 

***

 

Ośrodek należy do coraz większej grupy placówek ayahuaskowej turystyki, rozkwitającej obecnie w Peru. Oznacza to, że zapewniony jest pewien poziom komfortu, a nie każdy chce męczącej ekspedycji gdzieś daleko w dżunglę czy eksperymentów w slumsach Iquitos. Miejsce jest odizolowane od hałasu i chaosu miasta ( chociaż linia basu z weekendowych dyskotek Pucallpy niesie się po wodzie i dochodzi aż tutaj ), otoczone przez bujną roślinność i czyste. Dużo odpowiedniejsze jest też dla tych z ograniczonym budżetem niż turystyczne centra z okolic Iquitos, i jest łatwo dostępne, dotarcie tu wymaga jedynie krótkiej podróży łódką z portu w Yarinacocha, więc można robić częste wypady do miasta, na przykład dla sprawdzenia maila podczas dłuższego pobytu. Dobre warunki do odpoczynku po ceremoniach to również coś wartościowego.

 

 

 

 

 

 

 

When you visit the centre, ask if it is possible to have ceremony with Antonio and Alejandrina, together these guys are amazing. However, there is always many variables, from the state of your own head, to the kind of companions you ‘ll end up with. I was lucky, or unlucky to have with me a lovely young couple from Mexico, they are experienced in magical plants, run together a garden community in Palenque ( www.jardin-palenque.com ). They are however very deeply into that New Age vibe, and to my taste, too much. Between them was constant talking and singing about love, mantras, cuddling, praying etc. They would at times dominate situation, be louder and sing more than shaman leading the session. The girl, nicknamed Paz,  has a beautiful voice, her German partner knows some music too, but they seem to be in love not only with each other but with themselves, and there were moments, when I was strongly influenced by the brew, and could not bear listening anymore to “we are curanderos, we heal with light” sung at the top of the voice. This kind of thing is normal in ceremonies in Europe, but I come to Peru to learn the way the locals do the journey, and I want them to lead. Do not get me wrong, these were lovely folks,  they just need to control a bit their youthful exaggeration. You may end up with completely different set of people, again, keep in mind this report is subjective.

 

***

 

Kiedy odwiedzisz to miejsce, spytaj czy jest możliwe aby ceremonie poprowadzili Antonio i Alejandrina, razem są niesamowici. Jednak jest zawsze wiele zmiennych, od stanu twej własnej głowy, po towarzyszy na jakich trafisz. Miałem szczęście, a może nieszczęście mieć tuż obok miłą młodą parę z Meksyku, doświadczeni w magicznych roślinkach, prowadzą razem ogród-komunę w Palenque na Jukatanie ( www.jardin-palenque.com ). Są jednak bardzo głęboko zanurzeni w klimacie New Age, na mój gust za głęboko. Pomiędzy nimi i wszędzie wokół roznosił się ciągły smrodek przesłodzonej miłości, ciągłe gadanie o miłości, śpiewanie o miłości i o świetle, mantry, tulenie się, patrzenie w oczy, modlitwy. Często dominowali całą sytuację, przytłaczali swoim byciem, byli głośniejsi i więcej śpiewali niż szamanka prowadząca sesję. Dziewczyna, o ksywie Paz ( “Pokój” ) miała piękny głos, jej niemiecki partner też zna się na muzyce, ale wydawali się zakochani nie tylko w sobie nawzajem ale we własnej wspaniałości.  Były chwile kiedy będąc pod silnym wpływem wywaru nie mogłem już znieść słuchania “jesteśmy uzdrowicielami, leczymy światłem” wyśpiewywanego na cały regulator. Tego typu rzeczy często zdarzają się na ceremoniach w Europie, ale po pierwsze ludzi jest więcej i jakoś się to rozpływa, a poza tym przyjechałem do Peru uczyć się jak robią to tubylcy i wolałbym żeby to oni prowadzili. Nie zrozumcie mnie źle, to miła para, ale musi trochę kontrolować swoją młodzieńczą przesadę. Oczywiście możecie trafić na zupełnie innych ludzi, ponownie podkreślam subiektywność tych raportów.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Other factors that may have lead to my frustration was coming end of the trip, too many ceremonies in last days,  and consequent suspicion of greed ( do I really need all this? should I spend my shrinking funds on another trial ? ). So the visions were slow to come, fuzzy, I was feeling nothing, then drunk another dose, and another, then was lost in the dark mess. Some vomiting, some diarrhea, those felt very good and useful, but of course I wanted more and wasn’t getting, hence arising frustration. Conclusions? Practice switching off your cynicism, patience and accept what you are getting, fully and consciously, following words of Maruf Karkhi of Khorassan :

” A Sufi is a guest of God in this world and he must behave as is becoming to a guest. He has a right to be served but no right to demand”.

 

***

 

Inne sprawy które przyczyniły się do mojej frustracji to zbliżający się koniec podróży, zbyt wiele ceremonii w poprzedzających dniach, i wynikające z tego własne podejrzenia chciwości ( czy naprawdę tyle potrzebuję? po co to robię? czy powinienem “wydawać” czas i kasę na dalszy pobyt? ). Wizje nadchodziły powoli albo wcale, były niejasne i trudno było z nich coś wynieść. Albo nie czułem nic, albo piłem kolejne dawki i w końcu trafiałem pogubiony w jakieś ciemne karuzele bez sensu. Trochę rzygania, trochę sraczki, to akurat czułem jako bardzo dobre i pożyteczne, ale oczywiście chciałem czegoś więcej i nie dostawałem, stąd frustracja. Wnioski? Ćwiczyć wyłączanie cynizmu, cierpliwość, akceptować to co dostajesz, w pełni i świadomie, podążając za słowami  Marufa Karkhi z Chorasanu :

” Sufi jest jak gość Boga na tym świecie i musi zachowywać się jak przystało gościowi. Ma prawo być obsłużony, ale nie ma prawa wymagać”

 

 

 

 

There is nothing to be said against set up and managing of the ritual.  There were plant baths, chanted over by Alejandrina with special icaros, and cured with mapacho smoke, the same she did with ayahuasca, and of course with us, during the ceremony.  Place was comfortable, and secure, we even had ex-marine watching over, good guy, that Einer. Finally, Roger was doing his part, so it felt well, it felt like home. Perhaps some other time we will have a chance to do something together and share the benefits of plant with the Sufis, inshallah.

 

***

 

Nie da się powiedzieć nic złego o organizacji całego wydarzenia. Przygotowane były nawet specjalne roślinne kąpiele, nad którymi Alejandrina wyśpiewała specjalne icaro, i okadziła dymem z mapacho. To samo zresztą zrobiła z ayahuaską a potem z każdym z nas podczas ceremonii. Miejsce było wygodne, i bezpieczne, mieliśmy nawet własnego ochroniarza, byłego marine o swojsko brzmiącym imieniu Einer. Roger też wykonał swoją robotę, ogólnie atmosfera super, prawie jak w domu. Mam nadzieję, że będzie taki czas i okazja aby zrobić coś razem i podzielić się korzyściami z rośliny z sufimi z któregoś z miejsc szerokiego świata. Inshallah.

 

 

 

 

 

 

 

 

For prices and other details contact Roger by email contact@ayahuascaperu.org or at sites : www.ayahuascaperu.com or Facebook “Ayahuasca Peru” . There might be some options for exchange, depending on the skills you can offer.

 

***

 

Z pytaniami o ceny i inne szczegóły zapraszam do Rogera , można się z nim skontaktować pod tym adresem contact@ayahuascaperu.org albo na stronach www.ayahuascaperu.com lub Facebook “Ayahuasca Peru” . Czasem są też jakieś możliwości barteru, w zależności od umiejętności jakie macie do zaproponowania.

ayahuasceros : santa rosa

June 16th, 2013

So we left Pucallpa, to be away from the city, and closer to the jungle, to learn the ways of Shipibo. Teobaldo Ochava ( 061599552 ), older shaman on his way to a series of workshops in Panama  recommended to us his former students living in a village called Santa Rosa de Dinamarca, about 4 hours away on Ukayali river. This is how we came to meet Antonio Peres Sinacay, his wife and friends, a group of wonderful Shipibo healers and singers, who during three nights carried me with their icaros into the realm of myth.

 

***

 

Postanowiliśmy opuścić Pucallpę aby być z dala od miasta i bliżej dżungli, aby sprawdzić jak TO robią Indianie Shipibo. Teobaldo Ochava ( 061599552 ), starszy szaman szykujący się do podróży do na serię ceremonii w Panamie polecił nam swoich byłych uczniów mieszkających w wioscę o przedziwnej nazwie Święta Róża z Danii, odległej o około 4 godzin łodzią po Ukajali. Tak trafiliśmy do Antonio Peres Sinacay, jego żony i przyjaciół, grupy wspaniałych uzdrawiaczy Shipibo, wspaniałych śpiewaków, którzy podczas trzech nocy poprowadzili mnie swymi icaro w krainę mitu.

 

 

 

 

 

 

Antonio is real curandero, in the traditional sense. In their village local dispensary is covered with dust. He grows and brews his own ayahuasca, as well as other medicinal plants. You can work with all of them, do learning diets, the main way into the plant world, including such powerful tools as toe, and many others which, trust me ( or not ) can cure diseases as serious as cancer.  You can learn right here in Santa Rosa, from the Shipibo , and one of those teachers who will guide you into new world and who can be definitely recommended is Antonio.

The shortest diets are two weeks long, but it really makes sense from one month upwards. Diet means you mostly eat rice and plantains, live secluded, avoid sex and contact with usual everyday life of the village, drink ayahuasca two-three times a week and work with a chosen plant. The ayahuasca is a vehicle that carries you into the plant world, and by switching off a lot of usual input of foods and other stimuli that affect your consciousness you make ground and open for the knowledge of particular plant. It will talk to you by way of visions and the change of your usual perception, and you will have a chance to access its world. If that seems bullshit, simply eat some fish and play with village kids, the shamans are not missionaries, you need to want to learn yourself.

 

***

 

Antonio to prawdziwy curandero, czyli uzdrowiciel, w tradycyjnym znaczeniu tego słowa. W ich wioskowej aptece jest głównie kurz i pajęczyny. Uprawia i warzy własną ayahuaskę, uprawia także inne lecznicze rośliny. Możecie przyjechać pracować z każdą z nich, uczyć się ich poprzez diety, będące główną bramą do świata roślin, w tym tak potężnych jak toe ( datura ). Ale uwaga, mowa tu o tak zwanych rzeczach niemożliwych, więc nie wiem jak bedzie wyglądać moja wiarygodność jeśli napiszę, że można tu nauczyć się jak używać roślin leczących na przykład raka. Niemożliwe jest możliwe na przykład właśnie w Santa Rosa, pod opieką Shipibo, i jednym z tych nauczycieli, którzy wprowadzić was mogą do tego nowego świata , i którego z pewnością można polecić, jest właśnie Antonio.

Najkrótsze diety trwają dwa tygodnie, ale sens mają te miesięczne i dłuższe. Dieta oznacza, że je się głównie ryż i banany,  żyje w odosobnieniu, unika seksu i kontaktu ze zwykłym, codziennym życiem wioski, pije ayahuaskę dwa-trzy razy w tygodniu i pracuje z wybraną rośliną. Ayahuaska jest w pewnym sensie pojazdem, który wiezie cię w głąb roślinnego królestwa, a ty, poprzez wyłączenie zwyczajowych bodźców z jedzenia, przypraw, używek, chemii i innych czynników wpływających na świadomość przygotowujesz grunt, otwierasz się na mądrość konkretnej, wybranej rośliny. Będzie ona do ciebie mówić za pośrednictwem wizji, i zmieniać twoje zwyczajne postrzeganie, i będziesz mieć szanse na wejście do jej świata. Jeżeli uważasz to za bzdury, po prostu zjedz sobie rybę, idź popływać czy pobawić się z dzieciakami, szamani to nie misjonarze, to ty musisz chcieć nauczyć się nowego.

 

 

 

 

You can also come just for a few days, to have ceremonies in giant maloca that is constructed right in the middle of village, in the central square, not far from school. You will also be based there, under mosquito nets and in the day you can watch activities of the villagers, but they leave you alone, even kids respect your privacy, and belongings. It seemed incredible to me but no one entered unlocked maloca during days when we were there, we could leave our cameras, sleep in the afternoon while children played outside, Santa Rosa is very peaceful place and Shipibos very shanti too.

 

***

 

Można także, tak jak my, przyjechać na pare dni, na ceremonie, które odbywają się w gigantycznej maloce zbudowanej w samym środku wioski, na centralnym placu, nie za daleko od szkoły. Będziecie też tu mieszkać, we wspólnej sali, pod moskitierami, w ciągu dnia przyglądając się życiu wieśniaków, ale zostawią was w spokoju, nawet dzieci szanują tu prywatność i własność. Wydawało się to niewiarygodne, ale nikt nie wchodził nieproszony do niezamknietej maloki podczas dni które tu spędziliśmy, mogliśmy zostawić swoje aparaty, odsypiać nocne sesje gorącymi popołudniami a dzieciarnia bawiła się tuż na zewnątrz. Santa Rosa to bardzo spokojne miejsce, a Shipibo jedni z bardziej shanti ludzi jakich miałem okazję poznać.

 

 

 

At nights, when village dogs go quiet and evening meal fires are down, we sat down to drink our medicine. As mentioned above, Antonio works together with his friends, and it was simply haunting to hear them sing together. They would come when it was already dark so we could not see their faces unless mapacho or pipes were lit for a moment. There was one night when I was convinced I heard a woman chanting, and then, next day, I was told it was an old guy with that kind of voice.

Being a group, they had energy to continue much longer than single curandero would do normally, so my journeys ( I will only speak for myself and not my two travel mates ) were very rich and winding.  I could see they were working very hard, I could see how tired Antonio was the following day.

 

***

 

Nocami, kiedy wioskowe psy ucichły a wieczorne ogniska zeżarły większość drewna, siadaliśmy pić nasze lekarstwo. Jak wspomniałem wyżej, Antonio pracuje razem z przyjaciółmi, i było czymś niesamowitym słuchać ich wspólnych icaros. Schodzili się kiedy było od dawna ciemno, więc nie widzieliśmy ich twarzy, chyba że zapalali na chwile mapacho albo swe fajki. Jednej z nocy byłem przekonany, że przyszła śpiewać jakaś staruszka, a następnego dnia powiedzieli mi ze śmiechem, że to pan z takim nietypowym głosem.

Jako grupa mieli energię aby prowadzić nas dużo dłużej niż zrobiłby to pojedynczy curandero, więc moje podróże ( będę mówił tylko za siebie i nie za moich dwóch towarzyszy ) były bardzo kręte, długie i bogate. Widziałem, że pracują ciężko, widziałem jak zmęczony był Antonio następnego dnia.

 

 

I drank ayahuasca, I smoke mapacho and I was in the darkness on the crusade for light. I was sinking deeper and deeper, having years and ages pass before my eyes, layers of debris, weapons, vehicles, things, people crushed together like a multilayered cake, dusted warehouses or geological epochs, and I would be lower and lower, down and down on the journey to very roots, to beginning of time, to start of ideas, of history, meaning, laying on my mattress and at the same time laying in a ditch watching riders in snake armor pass riding to a golden battle. I was dreaming of places as real as waking life, and like in “Inception”, I would question myself how did I end up there, lucid dreaming.

I was inside my loves long gone or transformed into Sufi style feeling of separation. I would feel my body through yoga, or shrink into prenatal position overwhelmed by internal psychic disease and as away from body as possible . I was vomiting my insides out and at other times I would sing, and sing, have the words and sounds jump out of my mouth in a singing dialogue with the icaros of the Shipibo, in the compulsion of joy and strength boiling in myself. I never trusted my voice and could not overcome my inhibitions the way ayahuasca enables me these days, the way it made me riding on the sounds from the low valleys of sadness into bliss.  There were just too many to tell about, those stages and episodes of the journeys three nights long , but only if counting in linear time. I give thanks for understanding and this introduction, I bow down to these guys and feel honored to have smoked sacred tobacco with them.

 

***

 

Piłem ayahuaskę, paliłem mapacho i brnąłem w ciemności na krucjatę po światło. Zatapiałem się głębiej i głębiej, a lata i wieki stopniowo, po półkolach, przesuwały się przed moimi oczami, warstwy gruzu i blachy, karoc i koni, broni, wehikułów, rzeczy, ludzi, śpiących, zmiażdżone to wszystko w pokłady jakiejś kulturowej geologii, zakurzone ciche magazyny a ja zjeżdżam ukośną windą coraz niżej, na dół do samych korzeni, do początku czasu, początku idei, historii, znaczenia, leżąc na mym materacu i w tym samym czasie leżąc powalony w rowie, patrząc jak jeźdzcy w wężowych, skórzanych zbrojach mijają mnie jadąc na złotą bitwę. Śniłem o miejscach tak realnych jak jawa, i jak w “Incepcji” zadawałem sobie kontrolne pytanie jak sie tu znalazłem, w świadomym śnie, mój buntujący się umysł to zadawał, chcąc racjonalizować a może uważność zadawała, chcąc zapamiętac i wyciągnąć lekcje.

Byłem wewnątrz moich miłości dawno przebrzmiałych lub transmutowanych w sufickie uczucie pięknego smutku z oddzielenia. Czułem me ciało poprzez jogę i miałem siłę, a za chwilę znów nie, i kurczyłem się do prenatalnej pozycji targany psychiczną chorobą, tak nieobecny w ciele jak to tylko możliwe. Wyrzygiwałem wnętrzności aby niedługo potem śpiewać, śpiewać, patrzeć jak słowa, sylaby  dźwięki wypadają mi z paszczy w śpiewnym dialogu z icaros naszych opiekunów Shipibo, przymuszony przez radość i siłę gotujące się wewnątrz.  Nigdy nie ufałem dotąd swemu głosowi i nie umiałem przełamać zahamowań tak jak umożliwia mi to teraz ayahuasca, tak jak poniosła mnie na fali dźwięków z głębokich dolin smutku w rozkosz. Było zbyt wiele tych etapów, epizodów i wątków podróży aby o nich wszystkich opowiedzieć, i tylko według liniowego czasu minęły trzy dni.  Dziękuję za otrzymane zrozumienie i za to skromne wprowadzenie, kłaniam się nisko tym kolegom, i czuję zaszczycony, że mogłem z nimi palić święty tytoń.

 

 

 

*

 

 

*

 

 

*

 

 

 

 

One more student of Teobaldo who lives in Santa Rosa, but often works away in ayahuasca centres of Iquitos, is named after a great philosopher Diogenes.  I did not work with him as he was busy preparing for arrival of one girl coming to do her diets in Santuario de la Dieta Shipibo, retreat run by Diogenes outside of Santa Rosa, near a beautiful lake. We would talk at length and he inspired confidence, but I would first try to give job to Antonio who has less access to work with gringos than Diogenes.

 

***

 

Jeszcze jednym studentem Teobaldo, którego spotkać można w Santa Rosa ( ale i w niektórych ayahuaskowych centrach w Iquitos ) jest Diogenes.  Nie pracowałem z nim bo był zajęty przygotowaniami do przyjazdu dziewczyny gotowej na dietę w Santuario de la Dieta Shipibo, ośrodku prowadzonym przez rodzinę Diogenesa na skraju Santa Rosy, nad pięknym jeziorem. Długo rozmawialiśmy i wydawał się wzbudzac zaufanie, ale sugerowałbym najpierw spróbować dać pracę Antonio, który ma mniej możliwości lukratywnych fuch z gringo niż Diogenes.

 

 

 

Santa Rosa de Dinamarca can be accessed by by collectivo, public boat leaving from Pucallpa harbour around 8 AM daily. You need however call in advance, to make sure someone will pick you up from the place where small stream leading to the village meets Ukayali. The village has one public phone number, 061811498, when you call, ask for Antonio Peres Sinacay, and they will call him to get ready for your second call.  Another of shamans you could ask for if Antonio is not there is Carlos Barbaran Lopez.

Cost of one night with these guys is 100 soles, and your food and place to stay is included.

If you are interested in longer diets, there are options for intercambio, for example Antonio told me they are interested in someone teaching them English. But how real is this, that you must check and discuss yourself.

Diogenes has a FB page that is run by one of his family members studying in Lima : Santuario de la Dieta Shipibo

 

***

 

Do Santa Rosa de Dinamarca dotrzeć można collectivo, publiczną łodzią wyruszającą z portu w Pucallpie codziennie około 08:00 rano. Należy jednak wcześniej umówić się telefonicznie aby ktoś czekał na was w miejscu gdzie mały strumień prowadzący do wioski łączy się z Ukajali. Wioska ma jeden wspólny numer telefoniczny, 061811498, kiedy zadzwonicie, proście o Antonio Peres Sinacay, aby go zawołali i by czekał kiedy będziecie dzwonić ponownie. Innym z szamanów o którego można prosić gdyby Antonio był nieobecny jest Carlos Barbaran Lopez.

Jedna noc u tych panów kosztuje 100 soli, z wliczonym w cenę jedzeniem i miejscem do spania.

Jeżeli interesuje was dłuższy pobyt, są opcje barterowe. Antonio powiedział mi, że są na przykład chętni na naukę angielskiego. Na ile to realne, musicie sprawdzić sami i się dogadać ( po hiszpańsku albo w shipibo ).

Ośrodek Diogenesa ma konto na FB, prowadzone przez kogoś z jego rodziny studiującego w Limie : Santuario de la Dieta Shipibo

 

 

 

This time very different guy from the previous entry in SHAMPON guide ( remember, Shamanic Plants Online ). Let us meet Ronald Rivera , an ayahuascero, writer ( now at work on a book about ayahuasca art ) and philosopher.

 

***

 

Tym razem bardzo odmienny wpis w moim przewodniku po szamanach ayahuaskowych, chociaż też z Pucallpy. Poznajcie Ronalda Rivera , ayahuaskero, pisarza ( obecnie przy pracy nad kolekcją wywiadów z malarzami ayahuaskowymi ) oraz filozofa.

 

 

 

 

He is one of many mestizo shamans settled in Pucallpa, a place that offers easy access to jungle, with its plant resources and locations for ceremonial malocas, away from the noise of the city, where gringos are brought for spiritual shakedown or month long diets. At the same Pucallpa is a city, with all facilities, such as internet access, important marketing tool in modern day neoshamanism, to contact clients that come from all over the global village. Ronald is very present in the cyberspace, he has a website as well as two Facebook pages, one called : “Ayahuasca Sabiduría” ( Ayahuasca Wisdom ) and another “Ayahuasca Sabiduría Albergue Amazónico” .  As most of Peruans he is only using Spanish language, so communication with English speaking world is limited, but a look on FB is always a good way to research who are you dealing with.

 

***

 

Jest jednym z wielu metyskich szamanów osiadłych w Pucallpie, miejscu z którego łatwo dostać się do dżungli, z jej roślinnymi zasobami i spokojnymi lokalizacjami na ceremonialne maloki, gdzie zawozi się gringo na duchowe otrzęsiny czy miesięczne diety. Jednocześnie Pucallpa jest dużym miastem, z wszelakimi udogodnieniami, takimi jak dobry dostęp do internetu, ważnego narzędzia marketingowego w dzisiejszym neoszamanizmie, narzędzia kontaktu z klientami rozsianymi po różnych zakątkach globalnej wioski. Ronald jest aktywny i obecny w cyberprzestrzeni, ma swoją stronę internetową i prowadzi dwa konta na Facebooku , jedno zwane ”Ayahuasca Sabiduría” ( Ayahuaskowa Mądrość ) i drugie  “Ayahuasca Sabiduría Albergue Amazónico” . Jak większość Peruwiańczyków jest ograniczony językiem hiszpańskim, więc komunikacja ze światem anglo- a tym bardziej polskojęzycznym jest raczej trudna, ale na FB zawsze warto zajrzeć, chociażby dla linków, albo wyczucia z kim mamy do czynienia.

 

 

 

 

While working as a philosophy lecturer at Universidad de San Marcos in Lima Ronald discovered world of ayahuasca, fell in love and eventually and switched careers. He has now around 17 years of experience as ayahuascero. He has his icaros, mostly new age kind of songs, spiritually or even religiously saturated, in general the mood of his ceremony is uplifting, clean, airy and kind of noble. Perhaps the location helps – it is  was quite a contrast after night in Marcelo’s shack to be in spacious, very clean “albergue” at Ronald’s land, some two hours away from Pucallpa. The maloca is built on a quite high platform and one has a feeling of being in a bird’s nest, nicely cooled by wind entering through mosquito nets. It surely influences the trip, which is recommended for beginners, or older people, those for whom hygiene, safety and cultural accessibility matter. Ronald for sure is much closer to your  world, to your cultural background than Shipibo Indians, for example. The people that were in the ceremony with us included tourism industry spokeswoman or Ronald’s mother’s friends, to give you an idea, although you must remember it was just one Saturday ceremony and there are younger people for sure at other times.

Although personal insights are something I will rather avoid trying to keep this guide at least demi-objective, I think it is no sin to mention I had visions of Slavic knights, romantic obsessions and feeling of well being throughout ceremony. There was fresh fruits in the morning and long sleep, so in general – spa kind of experience. If you want more adventure you must go deeper and further from Facebook.

 

***

 

Pracując jako wykładowca filozofii na Uniwersytecie San Marcos w Limie Ronald odkrył świat ayahuaski, zakochał się w nim i ostatecznie zmienił ścieżkę swej kariery. Ma obecnie około 17 lat doświadczenia jako ayahuaskero. Ma swoje icaros, w większości pieśni w new-agowym stylu, duchowo czy nawet religijnie nasiąkniete, częściowo dzięki nim jego ceremonie są dosyć podniosłe, czyste, w jakimś sensie szlachetne. Być może pomaga też ich lokalizacja – bardzo kontrastująca z chałupą Marcelo, obszerny i bardzo czysty pensjonacik, jakieś dwie godziny drogi od Pucallpy, w przetrzebionym buszu. Maloka w której odbywają się ceremonie ma porcelanowy kibelek i wygodne materace, zbudowana jest na dość wysokiej platformie i łatwo tu się poczuć jak w ptasim gnieździe, przyjemnie chłodzonym wiatrem wdzierającym się przez moskitiery w ścianach. To z pewnością wpływa na jakość “podróży”, którą możnaby polecić początkującym, lub też starszym osobom, czy po prostu tym dla których istotne są higiena, bezpieczeństwo, i kulturowa dostępność. Ronald z pewnością jest dużo bliższy waszemu światu, waszej kulturze niż na przykład Indianie Shipibo. Ludzie, którzy towarzyszyli nam podczas ceremonii to na przykład była rzeczniczka peruwiańskiej organizacji ds promocji turystyki ( zwolniona kiedy władzę objął w niej ultrakatolicki szef nie aprobujący “pogaństwa”) czy przyjaciółki matki Ronalda. To może dać wam pojęcie o jego stylu, chociaż należy pamiętać, że była to zaledwie jedna sobotnia ceremonia, i innym razem można spotkać młodszych uczestników.

Chociaż osobiste wglądy są czymś czego raczej będę unikał tutaj próbując zachować chociaż częściową obiektywność tego mini-przewodnika, myślę że nie zgrzeszę zanadto wspominając, iż moja sesja obfitowała w wizje z motywami fantasy, cofania się bardzo głęboko w czasie, słowiańskich rycerzy, ptaki, romantyczne obsesje, i dość trwały dobrostan, w trakcie i po ceremonii. Rano były świeże owoce i długi sen, w skrócie zatem doświadczenie w stylu spa / sanatorium.  Jeżeli szukacie większej przygody, należy udać się głębiej, i dalej od Facebooka.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ronald charges 250 soles for a session, lives in Pucallpa centre at Jr Aguarico 210,  and can be contacted by Facebook :  “Ronald Rivera” & “Ayahuasca Sabiduría” or by phone +51 999 272 985

 

***

 

Sesja z Ronaldo kosztuje 250 soli od osoby, można znaleźć go w centrum Pucallpy na ulicy Aguarico 210, na Facebooku : “Ronald Rivera” & “Ayahuasca Sabiduría”  albo pod numerem telefonu +51 999 272 985

 

 

 

 

 

 

June 15th, 2013

 

 

dear Mamita, help me bury my sorrow, make me light again. Bring the clearness of crystal, scatter the dark clouds, give me gift of language to tell the story with words or humbleness to do it  just with images and facts. Bury my sorrow and teach love.

 

***

 

droga Mamo, pomóż mi pogrzebać smutek, uczyń znów lekkim. Przywróć jasność kryształu, rozpędź ciemne chmury, daj dar języka aby opowiedzieć historię słowami lub pokorę aby zrobić to jedynie obrazem i faktem. Pochowaj mój smutek i naucz wreszcie miłości.

 

 

ayahuasceros : marcelo

June 14th, 2013

This is a start of another project, that will probably evolve for some time, and lead to God knows what.  It is called SHAMPON, shamanic plants online. I will present shamans I had privilege to work with, my reviews and their contact details, I will do dirty job so you can directly look for them and waste no time for charlatans. There is a lot of talking in ayahuasca world that a reliable guide is obligatory, trust required, and people get lost on their own, so here it all comes, for free. Please remember, details change, people die, their ways evolve, and my opinions are subjective. There is increasing diversity in this world, and I am happy to be able to help propagate it. Let’s start with curanderos of Pucallpa, purveyors of ayahuasca experience. Many of them are real stars, and you will have unique opportunity to visit their homes rather than tourist oriented centres of Iquitos.

 

***

 

To początek nowego projektu, który będzie się prawdopodobnie rozwijał jakiś czas i prowadził sam Bóg wie gdzie. Nazywa się SHAMPON,  Szamańskie Rośliny Online. Zaprezentuję tutaj szamanów z jakimi miałem przywilej pracować, moje recenzje i ich dane kontaktowe. Odrobię brudną robotę tak abyście mogli szukać ich bezpośrednio i nie tracili czasu na szarlatanów. Dużo się mówi w ayahuaskowym świecie że niezbędny jest dobry przewodnik, zaufanie, a ludzie na własną rękę łatwo się gubią, więc tutaj macie wszystko na miejscu, za darmo. Proszę pamiętajcie, detale się zmieniają, ludzie umierają, a moje opinie są subiektywnę. Jest w tym świecie wzrastająca różnorodność, i jestem szczęśliwy że mogę ją propagować. Zacznijmy ze znachorami z Pucallpy, dostarczycielami ayahuaskowego doświadczenia. Wielu z nich to prawdziwe gwiazdy, i będziecie mieli unikalną możliwość odwiedzin w ich domach, częściej niż w turystycznych centrach jak w Iquitos.

 

 

 

 

 

 

The first is Marcelo, spiritual father of Robert. We met him in the first days of our first visit to Pucalpa. Robert had him fixing his little devils, working with coca and ayahuasca in a small shack of Marcelo’s yard in Yarinacocha. Marcelo is a hard type, not very likeable in the beginning, but trust builds over the days. Drinking medicine with him really felt like medical sessions, in a place frequented by mestizo patients, real den of disease. His ayahuasca was dark, with strong gag effect, visions were dark and tense for most of time, and him an excellent guide through that landscape. He had his female companion massage and caress him which felt strange at times, but I am getting used to the fact that male shamans are often womanizers, and have more attention for girls than other clients.

 

 

 

 

Marcelo is real curandero. He has done a great lot for Robert, and he promised me a lot of things that in the whole context sounded realistic. He has worked with advanced hepatitis,  addictions, he claims to be able to cure in two weeks shortsightedness I have. In general, recommended. I had two sessions with him, costing 100 soles each, and including lots of fun, laughter, joy and spiritual canyon climbing. There are dragons to be spotted if you are lucky :)

 

 

Marcelo lives near crossing of Contamana with Circumbalacion in Yarina and can be contacted in Spanish at this mobile phone number in Pucalpa : 961546277 , or by owner of Sol de Mayo hostel (
“Sol de Mayo on FB” , Jr Los Cedros, Yarinacocha, +51 961021542 ). His student Robert is on Facebook : “Robert on FB” . Sessions by appointment only.

 

 

***

 

 

Pierwszym jest Marcelo, duchowy ojciec Roberta Szabo Hangya. Spotkaliśmy go w pierwsze dni naszego pierwszego pobytu w Pucalpie. Robert załatwiał sprawę swych małych diabełków, pracując z Marcelo i koką oraz ayahuaską w małym baraku na podwórzu Marcela w Yarinacochy. Marcelo to twardy koleś, nie do końca łatwy do polubienia na początku, ale zaufanie narasta stopniowo. Picie lekarstwa z nim rzeczywiście przypomina medyczne sesje, w miejscu gdzie swe wirusy i choroby wylewają metyscy pacjenci, prawdziwa jama choroby. Jego ayahuaska był czarna, z silnym odruchem wymiotnym, wizje ciemne i gęste przez większość czasu, dało się śpiewać i podróżować z rycerzami, ale bez przewodnictwa Marcela byłoby ciężko w tym krajobrazie. Miał swoją towarzyszkę która masowała go i pieściła, co było momentami irytujące, ale ta zazdrość nie rozpraszała wcześniejszych wizji, i raczej przypominała o tym że mężczyźni – szamani są zwykle kobieciarzami i więcej mają uwagi dla dziewczyn niż innych klientów.

 

Marcelo to prawdziwy curandero. Uczynił wiele dla Roberta i obiecał mi wiele rzeczy które w całym kontekście wydawały się realistyczne. Pracował wcześniej z zawaansowaną żółtaczką, ciężkimi choróbskami, uzależnieniami, twierdzi że w ciągu dwóch tygodni byłby w stanie uleczyć moją krótkowzroczność. Mogę tego pana polecić szczerze. Miałem okazję brać udział w dwóch sesjach, kosztujących po 100 soli każda, i za tą cenę otrzymałem wiele radości, śmiechu, wspinaczki po wewnętrznych ścianach duchowego kaniony. Można liczyć na smoki, przy odrobinie szczęścia.

 

Marcelo mieszka koło skrzyżowania Contamany z Circumbalacion w Yarinacoczy, i można kontaktować się z nim po hiszpańsku na komórkę w Pucalpie : 961546277, lub przez właścicielkę hoteliku Sol de Mayo ( “Sol de Mayo na FB” , Jr Los Cedros, Yarinacocha, +51 961021542 ). Jego student Robert jest dostępny na Facebooku : “Robert na FB” . Sesje z Marcelo tylko po wstepnym umówieniu.

 

 

Proudly powered by WordPress. Theme developed with WordPress Theme Generator.
Copyright © światosław / tales from the world. All rights reserved.