światosław / tales from the world

Posts tagged:

meaning

toil of the land / trud ziemi

August 10th, 2017

 

 

How upside down our world is, I think, when I look at the cassava we planted more than half a year ago. How much sweat, how many rains, how many days, how many weeds. To nourish our bodies months after with the most basic ingredients, to sustain life, with such an effort. And yet, the countless farmers of the world, those who without machines, without chemicals tend to yam in African jungles, rice in plains of Bangladesh, potatoes in the Andes, they are the lowest rungs in the ranks of our modern civilization, next to beggars, hardly able to pay their children school fees with their heroic struggle. Not for them gap year trips, not for them wondering about self-improvement, weekend yoga classes, paintball clashes.

 

We are on half starving diet for only two weeks, to practice our patience, to communicate better with plants we work with, to step back from daily trance. But that austerity is not far removed from so many men daily diet, daily life, daily trance. When weak, hungry and thirsty I sing in the night of ceremony, images of countless generations praying for daily bread, for drop of rain, for mercy become reality for a short moment. I am humble and humiliated at the same time, both because of my temporary state and because of shame that so often I take for granted the fact that it is only temporary. Any amount of “gracias” that night will rung fake if I fail to remember tomorrow. And yet, by every thought, by every song, by every step, I must believe, we may be transformed.

 

 

 

 

 

Jak do góry nogami jest nasz świat postawiony, myślę, gdy patrzę na kassawę posadzoną ponad pół roku temu. Ile potu, ile deszczy, ile dni, ile chwastów wyrwanych. Aby odżywić nasze ciała miesiące później najbardziej podstawowymi składnikami, podtrzymać życie, takim wysiłkiem. A jednak, rzesze rolników świata, tych, którzy bez maszyn, bez chemikaliów uprawiają swój yam gdzieś w dżunglach Afryki, ryż na rozlewiskach Bangladeszu, ziemniaki w Andach, są oni gdzieś na nizinach hierarchii naszej współczesnej cywilizacji, koło żebraków, ledwie zdolni zapłacić za podstawową szkołę swych dzieci, utrzymać je swym heroicznym wysiłkiem. Nie dla nich kształcące wycieczki na koniec świata, rozwój osobisty, weekendowe zajęcia jogi, bitwy paintballowe.

 

Jesteśmy na wpół głodowej diecie od dwóch tygodni. Trochę ryżu, troche yuki, trochę wody. Robimy to by lepiej zrozumieć rośliny z jakimi pracujemy, ćwiczyć cierpliwość, wykroczyć poza codzienny trans. A przecież ta asceza nie jest daleko od codziennej diety wielu mieszkańców tego globu, ich codziennego życia, codziennego transu. Kiedy słaby, głodny i spragniony śpiewam w noc ceremonii, obrazy niezliczonych pokoleń modlących się o chleb powszedni, o kroplę deszczu, o litość, stają się na krótką chwilę rzeczywistością. Jestem pokorny i zarazem upokorzony, zarówno z powodu mojego tymczasowego stanu jak i z powodu wstydu, że tak często biorę za oczywiste iż jest tylko tymczasowy. Każda ilość “gracias” tej nocy zabrzmi fałszywie, jeżeli nie uda mi się pamiętać o tym jutro. A jednak, poprzez każdą myśl, każdą pieśń, każdy krok, muszę wierzyć, możemy dokonać transformacji.

 

 

 

eye / oko

March 1st, 2017

Three years will pass soon since I wrote here about Joel and felt inspired to tell part of his story with quotes from Havamal, about the way of learning of primordial European shaman archetype, Odin. ( see here :  http://blog.swiatoslaw.com/?p=7535 )

Now I find it interesting that one story that was missing from that allegory becomes one of the threads woven into my own web of life.  Here is a summary of this tale from ( http://www.artofmanliness.com/2015/02/23/viking-mythology-odin/  ) :

 

The most famous of Odin’s myths is how he lost his eye in seeking greater knowledge and discernment. The story goes that Odin visited a certain well — the Well of Urd — because he knew its waters contained wisdom. When Odin arrived, he asked Mimir, the shadowy, wise being who guarded the well’s depths, for a drink. Mimir knew the tremendous value of such a gift, however. Instead of giving a drink from the waters straightaway, he first required Odin to sacrifice an eye. Whether given easily or after an agonizing internal debate we don’t know, but Odin gored out an eye, and in return Mimir allowed him to quench his deep thirst. Odin lived the rest of his life with a single eye, but much wisdom.

 

 

Mijają wkrótce trzy lata od kiedy napisałem na tym blogu o Joelu, i historię tego trickstera opowiedziałem częściowo za pomocą cytatów z Havamal, o drodze nauki pierwotnego europejskiego archetypu szamana – nordyckiego Odyna ( zobacz : http://blog.swiatoslaw.com/?p=7535 )

Wydaje mi się teraz warte dokończenie tej opowieści jedną z historii jakie nie znalazły się w tamtej alegorii, bo stała się ona jedną z nici wplecionych w opowieść mojego własnego życia. Oto jej streszczenie z ( http://www.artofmanliness.com/2015/02/23/viking-mythology-odin/  )

 

Najbardziej znanym z mitów o Odynie jest ten, jak stracił oko poszukując większej wiedzy i roztropności. Opowieść mówi, iż Odyn wybrał się odwiedzić pewną studnię – Studnię Urd – ponieważ wiedział, iż jej wody zawierają mądrość. Kiedy tam dotarł,  poprosił o wodę Mimira, mroczną, mądrą istotę strzeżącą głębin studni. Mimir znał jednak ogromną wartość takiego podarku. Zamiast po prostu spełnić od razu życzenie Odyna, Mimir zażądał od niego w zamian poświęcenia oka. Czy ten zgodził się od razu czy po długich namysłach, tego nie wiemy, ale Odyn wydłubał swe oko a w zamian Mimir pozwolił mu ugasić jego wielkie pragnienie. Odyn odtąd żył z jedynym okiem, ale wielką mądrością.

 

 

 

 

 

[ image source : http://www.truthsayer.info/santa-shaman-much-much-much/ ]

 

In the middle of January, in the jungle where I live and learn now, I developed a bacterial infection of my eye. Pain and redness, I first thought something was stuck there, but trying and trying I could not solve it. Several hours later I was able to use drops of antibiotic to combat the infection, and in a few days it was gone. However, it left a scar in the middle of pupil on the cornea – permanent damage, according to all opthalmologists I talked to. It obsures the vision and causes loss of of focus, and is basically impossible to correct, save for risky procedure of transplant of cornea, that has no guarantee of improvement. So within a week my main tool of work goes to Hell. And it happens only a few months after precisely the same thing happens to my camera – damaged by humidity it stops cooperating with lenses and most of my photos now are out of focus. So no wonder, it makes me think. Because for some time now I walk double path, between two worlds and two arts and perhaps was hesitating too long.

 

 

One interpretation of this myth notes that Odin exchanges worldly vision (his eye) for internal vision (wisdom). While he didn’t give up his worldly sight entirely, he realized that in some cases, wisdom and discernment propel us further towards our goals than what’s on the surface. (…)  Visual observation is certainly important in being aware and present, but what’s more important is orienting yourself to what you’re seeing, which can’t be done without the help of knowledge, foresight, and wisdom.

( http://www.artofmanliness.com/2015/02/23/viking-mythology-odin/ )

 

What mode of perception was exchanged for what other mode, then?  The answer to this question lies in the character of Mimir. Mimir, whose name means “The Rememberer,” is the divine animating force within cultural/ethnic memory. His wisdom is the wisdom of the traditions that the heathen Germanic peoples held to be sacred. As in the tale of Odin’s discovery of the runes, in which he sacrificed what we might call his “lower self” to his “higher self,” so Odin did in the tale of his relinquishing an eye: he exchanged a profane, everyday mode of perception, beleaguered with countless petty troubles, for a sacred mode of perception, in which the world reveals itself to be divine, the very flesh of the gods, constantly enacting the stories of which the gods are the actors, shimmering with meaning and wonder. 

( http://norse-mythology.org/tales/why-odin-is-one-eyed/ )

 

 

W połowie stycznia, w dżungli gdzie obecnie żyję i uczę się, nabawiłem się bakteryjnej infekcji oka. Ból i zaczerwienie, najpierw myślałem że coś tam utkwiło, ale próby i manipulacje tylko pogorszyły sprawę. Kilkanaście godzin później zacząłem używać przepisanego antybiotyku by zwalczyć infekcję, i w ciągu paru dni znikła. Niestety pozostała po niej blizna na rogówce zachodząca na źrenicę – trwałe uszkodzenie, według wszystkich okulistów z jakimi rozmawiałem. Blokuje widzenie, powoduje utratę jego ostrości, i jest praktycznie nie do usunięcia, poza ewentualną  drogą i ryzykowną procedurą transplantacji rogówki, która nie daje żadnych gwarancji poprawy. Tak więc w ciągu tygodnia jedno z mych podstawowych narzędzi pracy poszło w diabły. A stało się to zaledwie pare miesięcy po tym jak dokładnie to samo stało się z moim aparatem – po długim czasie w tropikach wilgoć sprawiła, iż przestał współpracować z obiektywami i większość moich zdjęć wychodzi teraz nieostra. Nic więc dziwnego że te wydarzenia zmusiły mnie do zastanowienia, tym bardziej że od jakiegoś już czasu podrózowałem równolegle na dwóch ścieżkach, rozdarty dwoma rodzajami sztuki, i być może wahałem się zbyt długo.

 

Jedna z interpretacji tego mitu wskazuje na to, iż Odyn wymienia swoje ziemskie widzenie ( swe oko ) na wizję wewnętrzną ( wiedzę ). Chociaż nie oddał swego zwykłego wzroku całkowicie, zdał sobie sprawę z tego, iż w pewnych wypadkach, wiedza i roztropność pchają nas dalej w stronę naszych celów niż to co na powierzchni. (…) Zwykłe patrzenie jest z pewnością ważne dla bycia obecnym i świadomym, ale to co ważniejsze to odniesie się do tego co widzimy, coś czego nie da się zrobić bez pomocy poznania, przezorności i wiedzy.

( http://www.artofmanliness.com/2015/02/23/viking-mythology-odin/ )

 

Jaki sposób percepcji został tutaj wymieniony, i na jaki? Odpowiedź na to pytanie leży w charakterze Mimira. Mimir, którego imię oznacza “Ten, co przypomina”, jest ożywiającą boską siłą wewnątrz kulturowej/etnicznej pamięci. Jego wiedza to wiedza tradycji, które pogańscy Germanie uważali za święte. Tak jak w opowieści o odkryciu przez Odyna runów, w której poświęcił to, co moglibyśmy nazwać jego “niższym ja” dla “wyższej jaźni”, tak czyni i tu, w opowieści o wyrzeczeniu się oka, wymienia codzienne, świeckie postrzeganie, obarczone niezliczonymi problemami, na świętą percepcję, w której świat objawia się jako boski, będący ciałem bogów, bezustannie odgrywający historie, w których bogowie są aktorami, błyszczący znaczeniem i cudownością.

( http://norse-mythology.org/tales/why-odin-is-one-eyed/ )

 

 

 

Proudly powered by WordPress. Theme developed with WordPress Theme Generator.
Copyright © światosław / tales from the world. All rights reserved.