światosław / tales from the world

Archive for:

Plants of Power : Revival / Rośliny Mocy : Odrodzenie

 

 

 

This time very different guy from the previous entry in SHAMPON guide ( remember, Shamanic Plants Online ). Let us meet Ronald Rivera , an ayahuascero, writer ( now at work on a book about ayahuasca art ) and philosopher.

 

***

 

Tym razem bardzo odmienny wpis w moim przewodniku po szamanach ayahuaskowych, chociaż też z Pucallpy. Poznajcie Ronalda Rivera , ayahuaskero, pisarza ( obecnie przy pracy nad kolekcją wywiadów z malarzami ayahuaskowymi ) oraz filozofa.

 

 

 

 

He is one of many mestizo shamans settled in Pucallpa, a place that offers easy access to jungle, with its plant resources and locations for ceremonial malocas, away from the noise of the city, where gringos are brought for spiritual shakedown or month long diets. At the same Pucallpa is a city, with all facilities, such as internet access, important marketing tool in modern day neoshamanism, to contact clients that come from all over the global village. Ronald is very present in the cyberspace, he has a website as well as two Facebook pages, one called : “Ayahuasca Sabiduría” ( Ayahuasca Wisdom ) and another “Ayahuasca Sabiduría Albergue Amazónico” .  As most of Peruans he is only using Spanish language, so communication with English speaking world is limited, but a look on FB is always a good way to research who are you dealing with.

 

***

 

Jest jednym z wielu metyskich szamanów osiadłych w Pucallpie, miejscu z którego łatwo dostać się do dżungli, z jej roślinnymi zasobami i spokojnymi lokalizacjami na ceremonialne maloki, gdzie zawozi się gringo na duchowe otrzęsiny czy miesięczne diety. Jednocześnie Pucallpa jest dużym miastem, z wszelakimi udogodnieniami, takimi jak dobry dostęp do internetu, ważnego narzędzia marketingowego w dzisiejszym neoszamanizmie, narzędzia kontaktu z klientami rozsianymi po różnych zakątkach globalnej wioski. Ronald jest aktywny i obecny w cyberprzestrzeni, ma swoją stronę internetową i prowadzi dwa konta na Facebooku , jedno zwane ”Ayahuasca Sabiduría” ( Ayahuaskowa Mądrość ) i drugie  “Ayahuasca Sabiduría Albergue Amazónico” . Jak większość Peruwiańczyków jest ograniczony językiem hiszpańskim, więc komunikacja ze światem anglo- a tym bardziej polskojęzycznym jest raczej trudna, ale na FB zawsze warto zajrzeć, chociażby dla linków, albo wyczucia z kim mamy do czynienia.

 

 

 

 

While working as a philosophy lecturer at Universidad de San Marcos in Lima Ronald discovered world of ayahuasca, fell in love and eventually and switched careers. He has now around 17 years of experience as ayahuascero. He has his icaros, mostly new age kind of songs, spiritually or even religiously saturated, in general the mood of his ceremony is uplifting, clean, airy and kind of noble. Perhaps the location helps – it is  was quite a contrast after night in Marcelo’s shack to be in spacious, very clean “albergue” at Ronald’s land, some two hours away from Pucallpa. The maloca is built on a quite high platform and one has a feeling of being in a bird’s nest, nicely cooled by wind entering through mosquito nets. It surely influences the trip, which is recommended for beginners, or older people, those for whom hygiene, safety and cultural accessibility matter. Ronald for sure is much closer to your  world, to your cultural background than Shipibo Indians, for example. The people that were in the ceremony with us included tourism industry spokeswoman or Ronald’s mother’s friends, to give you an idea, although you must remember it was just one Saturday ceremony and there are younger people for sure at other times.

Although personal insights are something I will rather avoid trying to keep this guide at least demi-objective, I think it is no sin to mention I had visions of Slavic knights, romantic obsessions and feeling of well being throughout ceremony. There was fresh fruits in the morning and long sleep, so in general – spa kind of experience. If you want more adventure you must go deeper and further from Facebook.

 

***

 

Pracując jako wykładowca filozofii na Uniwersytecie San Marcos w Limie Ronald odkrył świat ayahuaski, zakochał się w nim i ostatecznie zmienił ścieżkę swej kariery. Ma obecnie około 17 lat doświadczenia jako ayahuaskero. Ma swoje icaros, w większości pieśni w new-agowym stylu, duchowo czy nawet religijnie nasiąkniete, częściowo dzięki nim jego ceremonie są dosyć podniosłe, czyste, w jakimś sensie szlachetne. Być może pomaga też ich lokalizacja – bardzo kontrastująca z chałupą Marcelo, obszerny i bardzo czysty pensjonacik, jakieś dwie godziny drogi od Pucallpy, w przetrzebionym buszu. Maloka w której odbywają się ceremonie ma porcelanowy kibelek i wygodne materace, zbudowana jest na dość wysokiej platformie i łatwo tu się poczuć jak w ptasim gnieździe, przyjemnie chłodzonym wiatrem wdzierającym się przez moskitiery w ścianach. To z pewnością wpływa na jakość “podróży”, którą możnaby polecić początkującym, lub też starszym osobom, czy po prostu tym dla których istotne są higiena, bezpieczeństwo, i kulturowa dostępność. Ronald z pewnością jest dużo bliższy waszemu światu, waszej kulturze niż na przykład Indianie Shipibo. Ludzie, którzy towarzyszyli nam podczas ceremonii to na przykład była rzeczniczka peruwiańskiej organizacji ds promocji turystyki ( zwolniona kiedy władzę objął w niej ultrakatolicki szef nie aprobujący “pogaństwa”) czy przyjaciółki matki Ronalda. To może dać wam pojęcie o jego stylu, chociaż należy pamiętać, że była to zaledwie jedna sobotnia ceremonia, i innym razem można spotkać młodszych uczestników.

Chociaż osobiste wglądy są czymś czego raczej będę unikał tutaj próbując zachować chociaż częściową obiektywność tego mini-przewodnika, myślę że nie zgrzeszę zanadto wspominając, iż moja sesja obfitowała w wizje z motywami fantasy, cofania się bardzo głęboko w czasie, słowiańskich rycerzy, ptaki, romantyczne obsesje, i dość trwały dobrostan, w trakcie i po ceremonii. Rano były świeże owoce i długi sen, w skrócie zatem doświadczenie w stylu spa / sanatorium.  Jeżeli szukacie większej przygody, należy udać się głębiej, i dalej od Facebooka.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ronald charges 250 soles for a session, lives in Pucallpa centre at Jr Aguarico 210,  and can be contacted by Facebook :  “Ronald Rivera” & “Ayahuasca Sabiduría” or by phone +51 999 272 985

 

***

 

Sesja z Ronaldo kosztuje 250 soli od osoby, można znaleźć go w centrum Pucallpy na ulicy Aguarico 210, na Facebooku : “Ronald Rivera” & “Ayahuasca Sabiduría”  albo pod numerem telefonu +51 999 272 985

 

 

 

 

 

 

June 15th, 2013

 

 

dear Mamita, help me bury my sorrow, make me light again. Bring the clearness of crystal, scatter the dark clouds, give me gift of language to tell the story with words or humbleness to do it  just with images and facts. Bury my sorrow and teach love.

 

***

 

droga Mamo, pomóż mi pogrzebać smutek, uczyń znów lekkim. Przywróć jasność kryształu, rozpędź ciemne chmury, daj dar języka aby opowiedzieć historię słowami lub pokorę aby zrobić to jedynie obrazem i faktem. Pochowaj mój smutek i naucz wreszcie miłości.

 

 

ayahuasceros : marcelo

June 14th, 2013

This is a start of another project, that will probably evolve for some time, and lead to God knows what.  It is called SHAMPON, shamanic plants online. I will present shamans I had privilege to work with, my reviews and their contact details, I will do dirty job so you can directly look for them and waste no time for charlatans. There is a lot of talking in ayahuasca world that a reliable guide is obligatory, trust required, and people get lost on their own, so here it all comes, for free. Please remember, details change, people die, their ways evolve, and my opinions are subjective. There is increasing diversity in this world, and I am happy to be able to help propagate it. Let’s start with curanderos of Pucallpa, purveyors of ayahuasca experience. Many of them are real stars, and you will have unique opportunity to visit their homes rather than tourist oriented centres of Iquitos.

 

***

 

To początek nowego projektu, który będzie się prawdopodobnie rozwijał jakiś czas i prowadził sam Bóg wie gdzie. Nazywa się SHAMPON,  Szamańskie Rośliny Online. Zaprezentuję tutaj szamanów z jakimi miałem przywilej pracować, moje recenzje i ich dane kontaktowe. Odrobię brudną robotę tak abyście mogli szukać ich bezpośrednio i nie tracili czasu na szarlatanów. Dużo się mówi w ayahuaskowym świecie że niezbędny jest dobry przewodnik, zaufanie, a ludzie na własną rękę łatwo się gubią, więc tutaj macie wszystko na miejscu, za darmo. Proszę pamiętajcie, detale się zmieniają, ludzie umierają, a moje opinie są subiektywnę. Jest w tym świecie wzrastająca różnorodność, i jestem szczęśliwy że mogę ją propagować. Zacznijmy ze znachorami z Pucallpy, dostarczycielami ayahuaskowego doświadczenia. Wielu z nich to prawdziwe gwiazdy, i będziecie mieli unikalną możliwość odwiedzin w ich domach, częściej niż w turystycznych centrach jak w Iquitos.

 

 

 

 

 

 

The first is Marcelo, spiritual father of Robert. We met him in the first days of our first visit to Pucalpa. Robert had him fixing his little devils, working with coca and ayahuasca in a small shack of Marcelo’s yard in Yarinacocha. Marcelo is a hard type, not very likeable in the beginning, but trust builds over the days. Drinking medicine with him really felt like medical sessions, in a place frequented by mestizo patients, real den of disease. His ayahuasca was dark, with strong gag effect, visions were dark and tense for most of time, and him an excellent guide through that landscape. He had his female companion massage and caress him which felt strange at times, but I am getting used to the fact that male shamans are often womanizers, and have more attention for girls than other clients.

 

 

 

 

Marcelo is real curandero. He has done a great lot for Robert, and he promised me a lot of things that in the whole context sounded realistic. He has worked with advanced hepatitis,  addictions, he claims to be able to cure in two weeks shortsightedness I have. In general, recommended. I had two sessions with him, costing 100 soles each, and including lots of fun, laughter, joy and spiritual canyon climbing. There are dragons to be spotted if you are lucky :)

 

 

Marcelo lives near crossing of Contamana with Circumbalacion in Yarina and can be contacted in Spanish at this mobile phone number in Pucalpa : 961546277 , or by owner of Sol de Mayo hostel (
“Sol de Mayo on FB” , Jr Los Cedros, Yarinacocha, +51 961021542 ). His student Robert is on Facebook : “Robert on FB” . Sessions by appointment only.

 

 

***

 

 

Pierwszym jest Marcelo, duchowy ojciec Roberta Szabo Hangya. Spotkaliśmy go w pierwsze dni naszego pierwszego pobytu w Pucalpie. Robert załatwiał sprawę swych małych diabełków, pracując z Marcelo i koką oraz ayahuaską w małym baraku na podwórzu Marcela w Yarinacochy. Marcelo to twardy koleś, nie do końca łatwy do polubienia na początku, ale zaufanie narasta stopniowo. Picie lekarstwa z nim rzeczywiście przypomina medyczne sesje, w miejscu gdzie swe wirusy i choroby wylewają metyscy pacjenci, prawdziwa jama choroby. Jego ayahuaska był czarna, z silnym odruchem wymiotnym, wizje ciemne i gęste przez większość czasu, dało się śpiewać i podróżować z rycerzami, ale bez przewodnictwa Marcela byłoby ciężko w tym krajobrazie. Miał swoją towarzyszkę która masowała go i pieściła, co było momentami irytujące, ale ta zazdrość nie rozpraszała wcześniejszych wizji, i raczej przypominała o tym że mężczyźni – szamani są zwykle kobieciarzami i więcej mają uwagi dla dziewczyn niż innych klientów.

 

Marcelo to prawdziwy curandero. Uczynił wiele dla Roberta i obiecał mi wiele rzeczy które w całym kontekście wydawały się realistyczne. Pracował wcześniej z zawaansowaną żółtaczką, ciężkimi choróbskami, uzależnieniami, twierdzi że w ciągu dwóch tygodni byłby w stanie uleczyć moją krótkowzroczność. Mogę tego pana polecić szczerze. Miałem okazję brać udział w dwóch sesjach, kosztujących po 100 soli każda, i za tą cenę otrzymałem wiele radości, śmiechu, wspinaczki po wewnętrznych ścianach duchowego kaniony. Można liczyć na smoki, przy odrobinie szczęścia.

 

Marcelo mieszka koło skrzyżowania Contamany z Circumbalacion w Yarinacoczy, i można kontaktować się z nim po hiszpańsku na komórkę w Pucalpie : 961546277, lub przez właścicielkę hoteliku Sol de Mayo ( “Sol de Mayo na FB” , Jr Los Cedros, Yarinacocha, +51 961021542 ). Jego student Robert jest dostępny na Facebooku : “Robert na FB” . Sesje z Marcelo tylko po wstepnym umówieniu.

 

 

man / człowiek

May 4th, 2013

 

“What is sacred to Bokonists?” I asked after a while.
“Not even God, as near as I can tell.”
“Nothing?”
“Just one thing.”
I made some guesses. “The ocean? The sun?”
“Man,” said Frank. “That’s all. Just man.”

–Kurt Vonnegut, Cat’s Cradle

 

***

 

” – A czy w ogóle istnieje coś świętego dla bokononistów?
- O ile wiem, nawet Bóg nie jest dla nich świętością.
- Więc nie ma dla nich nic świętego?
- Tylko jedno.
Próbowałem zgadywać:
- Ocean? Słońce?
- Człowiek – odpowiedział – Nic poza tym. Po prostu człowiek.”
 

 

 
 

 

 

 
[ Colonia 5000, Brasil. Last post about Santo Daime. This week I leave for Peru to continue ayahuasca story,
this time in shamanic context ]
 

***
 
[ Colonia 5000, Brazylia. Ostatni post o kościółach Santo Daime. W tym tygodniu ruszam do Peru, kontynuować historię o ayahuasce,
tym razem z szamanami w roli głównej. ]

feitio

May 3rd, 2013

 

 

 

Feitio znaczy kształtowanie, robienie. Feitio oznacza też wyrób sakramentu. Po raz kolejny robimy ayahuaskę, tym razem na dużo mniejszą skalę, po raz kolejny kształtuję swoje myśli a zatem siebie.

 

***

 

Feitio means shaping, doing. Feitio also means making of the sacrament. Once again I am in the process of making ayahuasca, this time much smaller amounts, once again I am shaping my thoughts, hence myself.

 

 

 

Notuję swoje obserwacje z życia kolonistów i z życia w swej głowie :

 

Freestyle – to nie prosty rytm kofeinowo – cukrowo – alkoholowej kultury : stymulacja > praca > dezaktywacja ( włącznik “off” praca – “on” alkoimpreza i ostra dekonstrukcja w weekend ) ale wężowy, zmienny rytm, praca > przerwa ( joint ) > spowolnienie, sprowadzenie ponownie do TU, do bycia > praca – dalej jako przyjemność, w świadomości zmęczonego ciała, świadomości konieczności ale i równowagi, praca jako druga strona medalu, sama pojara nie smakuje tak samo jak wtedy kiedy jest przyprawą do pracy, do aktywnego życia,  wzbogacającą, wzmacniającą uważność.

 

***

 

I write down my observations of the life of colony and of the life inside my head :

Freestyle – this is not simple rhythm of caffeine – sugar – alcohol culture : stimulation > labour > disactivation ( the ethanol switch “off” for work and “on” for hard party and sharp deconstruction on weekends ) , but it is a snake like, variable rhythm : work > break ( joint ) > slowing down, bringing down to HERE, to being > work – continued, but as a pleasure itself, in the awareness of tired body, conscious about the necessities and needs, and of the balance, work as the other side of the coin, the “pot” does not taste so good on its own, as when it is a spice for work, spice for active life, enriching awareness.

 

 

 

 

W równym rytmie drewnianymi młotkami rąbiemy jagube na miazgę, przy własnym akompaniamencie hymnów Daime. Super ważne, lekcja także z tych pieśni, ale przede wszystkim z obserwacji : firmeza, firmeza, wytrwałość, nie dać się. Banał ale lekcja Daime jest banalnie prosta.

 

***

 

In a steady rhythm with wooden hammers we mash jacube down, accompanied by Daime hymns. Super important, a lesson also coming from these songs, but most of all, from observation : firmeza, firmeza, firmness, do not give in, do not give up. Banal, but the lesson of Daime is always plain and simple.

 

 

 

 

 

Pijemy Daime i dalej pracujemy. Cały ten czas tukan siedzi na gałęzi tuż nad nami, jak gdyby przyleciał popatrzeć i kibicować. Las ujawnia swą magię. Stary Feliciano śpiewa pieśni wypełnione szczęściem, zgodnie ze swym imieniem.

 

 

***

 

 

We drink  Daime and continue our work. All this time a toucan is sitting on a branch just above, as if he came to watch and support. Forests reveals its magic. Old Feliciano sings songs filled with the happiness, true to his name.

 

 

 

I wander away and feel energy as it flows. When it becomes dangerously unstable, I sense why. The storm is coming and I stand in front, out of the canopy of the forest, watching hawks soaring under darker and darker clouds. The feeling is of abundance.  Floresta tem tudo, forest has it all, one Daime song says. I remember my first ayahuasca experience back in Poland, when on an autumn night I left the ceremony to walk inside the dark forest, and I kissed a branch of a girl. I had no doubts at all who that tree was, a young sexy girl, and that long kiss was not different in any way from any lips I tasted in my life.

 

***

 

Odchodzę w las, i czuję energię, jak płynie. Kiedy staje się niebezpiecznie niestabilna, czuję dlaczego. Nadciąga burza, a ja stoję jej naprzeciw, poza dachem lasu, patrząc na szybujące tuż pod ciemniejącymi chmurami jastrzębie. Przepełnia mnie uczucie spełnienia, bogactwa. Floresta tem tudo, las ma wszystko, mówi jedna z pieśni Daime. Pamiętam swe pierwsze doświadczenie z ayahuaską , tam w Polsce, kiedy tej jesiennej nocy wyszedłem z ceremonii aby powłóczyć się w głębi ciemnego lasu, i całowałem się z gałązką dziewczyny. Nie miałem żadnych wątpliwości czym było to drzewo, młodą, seksowną kobietą, i ten długi pocałunek nie różnił się absolutnie niczym od innych ust jakie miałem okazję w życiu smakować.

 

 

 

 

 

[ Colonia 5000, ayahuasca community in Acre, Brasil / Colonia 5000, ayahuaskowa wspólnota w stanie Acre, w Brazylii ]

 

 

 

 

Proudly powered by WordPress. Theme developed with WordPress Theme Generator.
Copyright © światosław / tales from the world. All rights reserved.