światosław / tales from the world

Posts tagged:

fakir

Chala Chali Ka Khela

April 9th, 2016

 

 

“It’s all a game of come-and-go.

Nothing stays; everything goes

Our meetings in the world are fleeting

It’s all a game of come-and-go.

Someone’s going, someone’s gone

Someone’s packing their bags to go

Another stands alone, ready for the road”

Brahmanand Swami, the saint-poet from Rajasthan who went at the turn of the 18th century.

 

 

 

 

“To gra w wieczne pożegnania

Nic nie zostaje, wszystko odchodzi

Nasze spotkania w tym świecie są ulotne

To gra w przyjścia i odejścia

Ktoś odchodzi, ktoś już odszedł

Ktoś pakuje swe bagaże

Inny stoi sam, gotów do drogi”

Brahmanand Swami, święty poeta z Radżastanu, który odszedł na końcu XVIII stulecia.

 

 


 

 

 

 

 
 
 
 
 
 

 
 
 
 
 
 

 
 
 
 
 
 
“When the dervish becomes perfect, whatever he wills happens. The dervish attains perfection when he stops wishing.”

 

 

“Kiedy derwisz staje się doskonały, cokolwiek jest jego wolą, staje się. Derwisz osiąga doskonałość, kiedy przestaje mieć pragnienia.”
 
 
Qutbuddin Bakhtiar Kaki [ 1173 - 1235 ]
 
 
 
 


 
 
 
 

 
 
 
 

 
 
 
 


 
 
 
 

 
 
 
 

[ with qalandar dervishes in India and Pakistan / z kalandarami w Indiach i Pakistanie ]
 
 


 
 
 
 
 
 

no forcing / bez zmuszania

August 20th, 2013

 

It is beautiful how love songs from mystical traditions of Indian subcontined can be easily used both in spiritual context and for talking about human relations. It is because in reality there is no difference. Sufi or Baul philosophy, poetry, songs are mainly about love, about giving away of “lower” self, submission, the hardest lesson, and at the same time the only gate towards bliss. So here is some shots from my travels with mystics and a translation of a Sufi love song below, used by Bollywood, of course in a love story. You have to be aware though, when Sufis say “God” , they do not mean anything out there, any reality different from ourselves.

 

dil kho gaya, ho gaya… kisika…
(I lost my heart, it became… someone else’s…)
ab raasta, mil gaya…. khushi ka…
(a way to the heart, I found… of happiness…)
aankhon mein hai, khwaab sa… kisika…
(in my eyes, is a dream… of someone…)
ab raasta, mil gaya… khushi ka…
(a way to the heart, I found… of happiness…)

rishta nayaa, rabba… dil chhu raha hai…
(a new relation, God… the heart has begun touching now…)
kheenche mujhe koi dorr, Teri Ore… ( Teri Ore)
(and a string pulls me towards you… -towards you- )

Teri Ore… Teri Ore… Teri Ore… hai Rabba…
(towards you… towards you… towards you… O God!)
Teri Ore… Teri Ore… Teri Ore…
(towards you… towards you… towards you…)

khulti fizayein…
(opening breezes…)
ghulti ghataayein…
(and soul-stirring scapes…)
sir pe naya hai aasmaan….
(seems like a new sky above us…)

chaaro dishayein…
(all the four directions…)
hass ke bulayein…
(call for us, with laughter…)
yun sab hue hain meherbaan…
(this is how everyone is being generous…)

haan… humein to yahi rabba…
(yeah… all this, my God…)
kasam se pata hai…
(I swear is all I know…)
dil pe nahi, koi zorr… koi zorr..
(that there’s no forcing the heart… no forcing…)

sachhaa ho dil to… sau mushkilein hon…
(if the heart is true… no matter a hundred troubles…)
jhukta naseeba paon mein…
(destiny bows down at your feet…)

 

 

 

 

Piękną rzeczą jest, że piosenki o miłości z mistycznych tradycji Azji mogą byc łatwo wykorzystywane zarówno w duchowym kontekście jak i do opowiadania o międzyludzkich emocjach. To możliwe dlatego, że w rzeczywistości nie ma różnicy. Filozofia, poezja, pieśni baulów czy sufi są głównie o miłości, o oddawaniu swego “niższego” ja, poddaniu,  najcięższej lekcji, ale jednocześnie jedynej bramie do ekstazy. Zatem poniżej parę kadrów z moich podróży z mistykami, i tłumaczenie sufickiej pieśni, wykorzystanej tu w bolywoodzkim filmie ( o miłości oczywiście ). Musicie być jednak świadomi, że kiedy sufi śpiewają o “Bogu”, nie mają na myśli czegoś wysoko i daleko, jakiejś rzeczywistości różnej od nas samych.

 

dil kho gaya, ho gaya… kisika…
(Straciłam serce, należy teraz do kogoś innego…)
ab raasta, mil gaya…. khushi ka…
(drogę do serca, znalazłam, do szczęścia…)
aankhon mein hai, khwaab sa… kisika…
(w moich oczach, jest marzenie… o kimś…)
ab raasta, mil gaya… khushi ka…
(drogę do serca, znalazłam, do szczęścia…)

rishta nayaa, rabba… dil chhu raha hai…
(nowy związek, Panie…serce zaczęło dotykać…)
kheenche mujhe koi dorr, Teri Ore… ( Teri Ore)
(sznurek ciągnie mnie ku tobie…ku tobie… )

Teri Ore… Teri Ore… Teri Ore… hai Rabba…
(ku tobie…ku tobie…ku tobie…O Boże ! )
Teri Ore… Teri Ore… Teri Ore…
(ku tobie…ku tobie…ku tobie…)

khulti fizayein…
(otwierające wiatry…)
ghulti ghataayein…
(wstrząsające duszą przestrzenie…)
sir pe naya hai aasmaan….
(wydaje się że nad nami nowe niebo…)

chaaro dishayein…
(wszystkie cztery kierunki…)
hass ke bulayein…
(wzywają nas, ze śmiechem…)
yun sab hue hain meherbaan…
(tak hojni są wszyscy…)

haan… humein to yahi rabba…
(tak, wszystko to, o Panie…)
kasam se pata hai…
(przysięgam, to wszystko co wiem…)
dil pe nahi, koi zorr… koi zorr..
(że nie ma zmuszania serca, nie ma zmuszania)

sachhaa ho dil to… sau mushkilein hon…
(jeżeli serce jest szczere, nieważne setki problemów…)
jhukta naseeba paon mein…
(przeznaczenie kłania się u twych stóp…)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

***

 

 

 

 

***

 

 

 

 

 

 

 

 

wędrowiec / wayfarer

February 20th, 2013

 

 

 

 

 

…wędrowiec pod mankietem od koszuli lnianej ma branzoletkę… z odkówki miedzianej jak amulet…

za pasem nóż a w ręku kij , krawieckie szydło w kapeluszu…

 

 

 

 

***

 

 

show me the way /  pokaż mi drogę

 

 

show me the purpose /  pokaż mi cel

 

 

show me direction / pokaż kierunek

 

 

With the dervishes in Ajmer, India. May 2012 / Z derwiszami. Adżmer, Indie. Maj 2012.

 

 

 

 

 

Existential warning // Marijuana ! May lead to prejudice and psychotic reactions in many people who never use it, and fun life for those who do !

 

***

 

Ostrzeżenie egzystencjalne // Marihuana ! Może prowadzić do uprzedzeń i wybuchu psychoz u osób nigdy jej nie używających oraz zabawnego życia tych którzy korzystają !

 

 

 

 

 

 

 

 

[ Urs in Ajmer, a Sufi festival, May 2012 / Urs w Adżmer, sufi festiwal, maj 2012 ]

 

 

 

 

 

 

 

In my memory the May of 2012 seems to be growing ever bigger and more important, and I understand more and more the meaning of gifts of that long, hot walk from Delhi to Ajmer.

 

***

 

W mojej pamięci maj 2012 roku rośnie i staje się coraz ważniejszy, i coraz bardziej rozumiem znaczenie darów tego długiego, gorącego spaceru z Delhi do Ajmer.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

bird in cage / ptak w klatce

February 5th, 2013

 

 

 

 

 

That song was already quoted on this blog, when I told the story of Bauls. But I could only sense the meaning of these words until last Saturday, and then I got to feel more. So enjoy it, and I wish you can experience that one day too. I find it beautiful, another crazy twist of this global thread, when I illustrate the poem by Lalon Fakir with a photo from South America, as this was the plant from South America that enabled me deeper understanding of Sufi philosophy. The photos that follow are previously unpublished shots of fakirs at the festival at the grave of Gharib Nawaz in Ajmer, India.

 

 

“Where lies this mystery of human soul?
Where from I came and where shall I go?
Lalon’s says:
How does the strange bird
flit in and out of the cage,
If I could catch the bird
I would put it under the fetters of my heart.
The cage has eight cells and nine doors.
Above is the main Hall with a mirror chamber
O my mind, you are enamoured of the cage..
little knowing that the cage is made of raw bamboo,
and may any day fall apart

Lalon says: Open the cage, look how the bird wings away!”

 

 

***

 

 

Ta pieśń była już cytowana na tym blogu, kiedy opowiadałem historię o Baulach z Bengalu. Jednak wtedy byłem tylko w stanie domyślać się jej znaczenia, do ostatniej soboty, kiedy miałem okazję doświadczyć czegoś więcej. Życzę tego każdemu. Wydaje się kolejnym pięknym i dziwnym zakrętem w tej pozawijanej globalnej historii, kiedy ilustruję wiersz Lalon Fakira zdjęciem z Ameryki Południowej, ale tak wyszło, że to roślina z tego właśnie kontynentu pomogła mi zrozumieć bardziej filozofię Sufi. Zdjęcia poniżej to niepublikowane dotąd ujęcia fakirów z festiwalu w Ajmer z okazji rocznicy śmierci sufickiego świętego Gharib Nawaza.

 

“Gdzie leży tajemnica ludzkiej duszy?
Skąd przybyłem, dokąd pójdę?

Lalon mówi :

Jakże ten dziwny ptak,
wciąż z klatki ulatuje i do niej wraca
Gdybym tylko mógł go schwytać
Splątałbym go więzami swojego serca
Ta klatka ma osiem pokojów i dziewięć bram
Ponad nimi główna komnata, sala luster.
O umyśle który ją stworzyłeś i w klatce jesteś zakochany
Pamiętaj, nietrwała, rozpaść się może w każdej chwili

Pozwól wcześniej ptakowi odlecieć.”

 

 

 

 

 

 

 

 

***

 

 

 

 

***

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

راستہ

January 12th, 2013

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

When we travel through physical space , the story being told carries us through the space of myth, Fakirs are masters of story, narration from parallel, spiritual world, in which what we call facts and chronology does not really matter,  has this happened yesterday or 500 years ago, perhaps we are surrounded by neverending residential towers and concrete , but in their world we travel through dense forest and instead of speeding trucks the real danger are predatory animals. I am in fairy tale that I only read about before, finally I made it through to the world of baron Munchhausen. Parables that remind teaching of Jesus, long tales, repetitions and rhetoric in archaic style, “and there were tigers there, and lions and wild pigs”…” tomorrow we enter the land of dangerous tiger”… ” Gharib ( Poor ) Nawaz says – if you have one chapati, and there is two of you, share it in two pieces, if you are four, share in four, if there is eight, share for eight” …” Blessed are those who have nothing”, … Another fakir telling me  ” I am one piece, dunya , the material world does not matter at all”

 

***

 

Kiedy przemierzamy fizyczną przestrzeń, snute opowieści niosą nas przez przestrzeń mitu.  Fakirzy to mistrzowie opowieści, narracji z równoległego, duchowego świata, w którym to co nazywamy faktami czy chronologią ma drugorzędne znaczenie, czy zdarzyło się wczoraj czy 500 lat temu, być może otaczają nas bloki i beton ale w ich świecie wędrujemy przez gęsty las a zamiast ciężarówek zagrażają nam niebezpieczne zwierzęta. Jestem w bajce o której dotychczas tylko czytałem,  nareszcie dotarłem do świata barona Munhausena. Przypowieści niczym z gawędy Jezusa, długie historie, wiele retoryki, powtórzeń w archaicznym stylu, “i były tam tygrysy, i lwy i dzikie świnie”, … “jutro wejdziemy w krainę “dangerous tiger”… Gharib ( Biedny ) Nawaz mówi – jak masz jedno chapati, i jest was dwóch, podziel je na dwie części, jeśli jest was czterech, podziel na cztery, jeśli ośmiu, na osiem…” …”Błogosławieni którzy nic nie mają”…. Kolejny z fakirów – “I am one piece – jestem jednym kawałkiem” . On rezygnuje ze świata ułudy , z całej “dunya”, to co materialnie nie ma znaczenia…

 

 

 

 

 

 

Proudly powered by WordPress. Theme developed with WordPress Theme Generator.
Copyright © światosław / tales from the world. All rights reserved.