Thank you. Everyone on my path during these last 3 months. Fellow travelers, hosts, companions. Thank you, my guides in the spirit world, men and women, from forests and hills of Colombia, Ecuador, Peru. Thanks to the Force for making itself felt more than once and once already is a great blessing.
The deeper I go into this land, the less I know. I knew much more when I started. But more and more I can feel, it is as if some ice armor was melting and inner sun was bringing relief, when things would become obvious, not so much understood, but experienced. The answers are simple, the release is simple and despite being found so many times already in so many generations, so many cultures, each time they must be found again and again. Patience, compassion, most of all love, it is liberation. Perhaps the most important lesson ayahuasca had for me so far, is that the moment when I have to go, to pass, is inevitable, and perhaps just around the corner, and that is why not a second of the time left should be spent for worry, anger, jealousy. I love you life and those who share it with me.
***
Dziękuję. Wszystkim spotkanym na ścieżce ostatnich trzech miesięcy. Towarzyszom podróży i gospodarzom. Dziękuje moim przewodnikom w tamtej ( a w zasadzie jednej i tej samej ) rzeczywistości, szamanom z lasów i wzgórz, znad rzek Kolumbii, Ekwadoru, Peru. Dziękuję Mocy, która więcej niż raz raczyła zrobić mi “a kuku” a nawet raz to wielkie błogosławieństwo.
Im głębiej wędruję w tą krainę, tym mniej wiem. Wiedziałem dużo więcej kiedy zaczynałem. Ale więcej i więcej mogę w końcu czuć, tak jakby rozpuszczał się jakiś lodowy pancerz, jakby wewnętrzne słońce przynosiło ulgę, kiedy rzeczy stają się oczywiste, nie tyle zrozumiane, ale doświadczone. Odpowiedzi są tak proste, droga wyjścia jest prosta, ale wydaje się, pomimo tego że znaleziona już tyle razy, w tylu pokoleniach, tylu kulturach, że za każdym razem, wciąż na nowo musi być odkrywana. Cierpliwość, współczucie, a przede wszystkim miłość, to wyzwolenie. Być może najważniejszą lekcją jaką ayahuaska miała dla mnie dotąd jest doświadczenie, że moment w którym będę musiał odejść, przejść dalej, nadchodzi nieuchronnie, być może jest tuż za rogiem, i dlatego ani sekunda z czasu jaki mi pozostał tutaj nie powinna być spędzona na martwieniu się, w złości, w zazdrości. Kocham życie i tych, z którymi mogę je dzielić.